Zmniejsz podatek od zysków z giełdy
Opłaty za prowadzenie rachunku maklerskiego, odsetki od kredytu na zakup akcji, prenumerata prasy finansowej, udział w szkoleniach, rachunki za telefony do biura maklerskiego - o te wszystkie koszty można pomniejszyć podatek Belki, który zapłacisz od giełdowych zysków. Dzięki temu możesz znacznie obniżyć daninę dla fiskusa.
Jeszcze tylko do środy mamy czas na rozliczenie w urzędzie skarbowym dochodów pochodzących z gry na giełdzie. Inwestorzy będą musieli od nich zapłacić 19 proc. podatku. Odprowadza się go zarówno od zysków z oszczędności lokowanych na giełdzie, jak i w funduszach inwestycyjnych czy na lokatach bankowych. Podatki od funduszy i lokat odprowadzane są automatycznie przy ich zamykaniu. Zyski z giełdy trzeba jednak rozliczyć samemu.
|
Jak pokazują dane Ministerstwa Finansów, z roku na rok inwestorzy oddają fiskusowi coraz większą daninę, która od samych zysków z giełdy może sięgnąć w tym roku nawet 2 mld zł. Niewielu graczy zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jest sposób, by zachować w kieszeni przynajmniej część z tych pieniędzy. Wystarczy tylko udowodnić urzędowi skarbowemu, że niektóre wydatki poczynione w ciągu roku były niezbędne do uzyskania przychodu. Chodzi np. o odsetki od kredytu zaciągniętego na zakup akcji, szkolenie dotyczące gry na giełdzie, prenumeratę prasy finansowej, zakup książek o tematyce giełdowej czy koszty rozmów telefonicznych ze swoim biurem maklerskim.
_ Inwestorzy rzadko korzystają z takich możliwości _ - przyznaje Wojciech Maryański, dyrektor warszawskiego oddziału Beskidzkiego Domu Maklerskiego. _ Wynika to najczęściej z niejednoznacznej interpretacji przepisów przez urzędy skarbowe. Każdy inwestor giełdowy, który w ciągu roku sprzedał chociaż jedną akcję, dostaje od swojego biura maklerskiego rozliczenie (PIT-8C). Jest w nim napisane, ile zarobił na giełdzie i jakie były koszty. To prowizje od dokonanych transakcji. _
Natomiast inne koszty, które fiskus mógłby zakwestionować, biuro maklerskie najczęściej wykazuje w osobnym dokumencie. Razem z innymi wydatkami warto jednak dopisać je do kosztów, które będzie można odliczyć od podatku. Dzięki temu inwestor może zaoszczędzić część pieniędzy, które normalnie oddałby fiskusowi. _ Powinien tylko pamiętać o tym, że wszystkie wydatki trzeba udokumentować _ - podkreśla Konrad Smok, analityk ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
Przykład: inwestor po uwzględnieniu podstawowych kosztów wykazanych przez biuro maklerskie zarobił na giełdzie 40 tys. zł. Zapłaci więc 7,6 tys. zł podatku. Ale w ciągu roku odsetki od kredytu na zakup akcji kosztowały go 1,5 tys. zł. Do tego prenumerował prasę finansową za 500 zł. Jeżeli doda te koszty, to zapłaci podatek od kwoty 38 tys. zł, czyli 7220 zł. W jego kieszeni zostaje więc 380 zł.
_ Warto wcześniej zadzwonić do swojego urzędu skarbowego i zapytać, co można odliczyć _ - zaznacza Wojciech Maryański. _ W zależności od urzędu zdarzają się bowiem różne interpretacje dotyczące poszczególnych wydatków _ - dodaje. Eksperci podkreślają, że warto walczyć z fiskusem o swoje. Tym bardziej że wbrew wcześniejszym obietnicom rząd na razie nie zamierza zlikwidować podatku Belki.
Łukasz Pałka
POLSKA Gazeta Krakowska