Znowu bez głównej wygranej w Lotto. Kumulacja urosła do 15 mln zł, kolejna szansa we wtorek
Ponad 23 mln zł zdobył gracz, który w losowaniu 22 kwietnia prawidłowo wytypował sześć szczęśliwych liczb w zielonogórskiej kolekturze.
Nikomu nie udało się poprawnie skreślić sześciu liczb w sobotnim losowaniu Lotto. Oznacza to, że już do 15 mln zł urosła kumulacja, która do rozbicia będzie podczas kolejnego losowania we wtorek 9 maja.
Ponad 23 mln zł zdobył gracz, który w losowaniu 22 kwietnia prawidłowo wytypował sześć szczęśliwych liczb w zielonogórskiej kolekturze. Była to siedemnasta najwyższa wygrana w historii losowań Lotto. Od tego czasu nikt nie trafił "szóstki", dlatego kumulacja urosła już do 15 milionów złotych.
3, 7, 9, 14, 43 i 49 - takie liczby padły w ostatnim losowaniu, gdy do wygrania było 10-12 mln zł. Ponieważ nie było szczęściarza, więc gra toczy się dalej.
Organizowane przez Totalizator Sportowy losowania odbywają się we wtorki, czwartki i soboty o godz. 21.40. Aby zagrać o najwyższą stawkę wystarczą 3 złote - tyle kosztuje pojedynczy zakład. Większość graczy skreśla jednak przynajmniej kilka zestawów liczb, by zwiększyć swoje szanse na wygraną. Warto jednak pamiętać, że matematyczne prawdopodobieństwo trafienia "szóstki" wynosi 1 do 13 983 816.
Według badań, do grania w Lotto przyznaje się ponad połowa dorosłych Polaków. Nieco częściej losy puszczają mężczyźni niż kobiety. Największą popularnością cieszy się metoda na chybił-trafił (wybiera ją 59 proc. graczy). Mozolne zakreślanie pól na papierowych kuponach wybierają tylko niektórzy gracze.
Najwyższa dotąd wygrana to 36 mln zł. Padła ona zaledwie w marcu 2017 r. Szczęśliwy kupon został nadany w kolekturze w Skrzyszowie pod Tarnowem. W historii losowania Lotto wygrane przekraczające 30 mln zł zdarzyły się sześć razy. Aż 24 razy padły wygrane przekraczające 20 mln zł. Od wygranej trzeba zapłacić 10 proc. podatku. Na odbiór nagrody jest 60 dni licząc od dnia po losowaniu.
Od 19 kwietnia trwa konkurs na prezesa Totalizatora Sportowego. Ogłoszenie konkursu nastąpiło zaledwie miesiąc po tym, jak na fotelu prezesa zasiadł Olgierd Cieślik. jako prezesa Totalizatora Sportowego, 19 kwietnia rada nadzorcza spółki podjęła decyzję o ogłoszeniu nowego konkursu na to stanowisko. To efekt zapisu w umowie spółki, który mówi o tym, że gdy kończy się kadencja jednego członka zarządu, pozostałym członkom zarządu także wygasają mandaty.
Kandydaci na prezesa TS muszą mieć ukończone studia wyższe, legitymować się co najmniej pięcioletnim stażem pracy, korzystać z pełni praw publicznych, posiadać pełną zdolność do czynności prawnych i nie podlegać określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu w spółkach handlowych. Podania można składać jeszcze do poniedziałku 8 maja.