Zostanie nam 920 zł
W portfelach Polaków zostanie w przyszłym roku 35 mld zł więcej niż w 2007 roku. Tak przynajmniej obiecywał minister finansów Jacek Rostowski w debacie budżetowej.
03.12.2008 | aktual.: 03.12.2008 14:35
W portfelach Polaków zostanie w przyszłym roku 35 mld zł więcej niż w 2007 roku. Tak przynajmniej obiecywał minister finansów Jacek Rostowski w debacie budżetowej. To średnio 920 zł na mieszkańca. Minister uspokajał też w Sejmie, że nasza gospodarka jest bardziej odporna na wstrząsy związane z kryzysem finansowym niż gospodarki innych państw.
Dodatkowe pieniądze, które zyskamy, to wynik m.in. nowej, niższej skali podatkowej, obniżenia składki rentowej i wprowadzenia ulgi na dziecko. "Kwota 35 mld dotyczy prawie wszystkich obywateli, a nie tylko tych lepiej zarabiających" - mówił minister Rostowski podczas drugiego czytania ustawy budżetowej w Sejmie.
Co do samego projektu budżetu nie wykluczył, że jeśli z biegiem czasu wpływ kryzysu będzie silniejszy, to rząd nie zawaha się podjąć dalszych korekt, tak jak zrobił to we wtorek, obniżając prognozę tempa wzrostu PKB z 4,8 do 3,7 proc. Zaznaczył jednak, że realizacja takich priorytetów, jak zwiększenie wydatków na edukację, drogi, czy utrzymywanie niskiego deficytu, będzie kontynuowana.
W ramach szukania oszczędności w związku ze spadkiem tempa wzrostu gospodarczego rząd zaproponował cięcie wydatków po stronie rezerw budżetowych. Co dokładnie i o ile ma być obcięte - tego nie zdradził.
Szef resortu finansów zapewniał też, że Polacy mogą być spokojni o bezpieczeństwo swoich pieniędzy złożonych w bankach. Przypomniał, że rząd zobowiązał się gwarantować spłatę kredytów międzybankowych, aby banki nie musiały obawiać się o utratę płynności.