Zostawiła tylko numer telefonu. Straciła 127 tys. zł

Mieszkanka powiatu świebodzińskiego straciła wszystkie swoje oszczędności. Dała się oszukać zwiedziona możliwością zarobku na zakupie dolarów z Argentyny. Odpowiedziała na ogłoszenie w sieci. Później wszystko poszło już szybko.

Mieszkanka powiatu świebodzińskiego w internecie znalazła ogłoszenie biura brokerskiego
Mieszkanka powiatu świebodzińskiego w internecie znalazła ogłoszenie biura brokerskiego
Źródło zdjęć: © Getty Images | Manuel Augusto Moreno
oprac. KRWL

Kobieta mieszkająca na terenie powiatu świebodzińskiego doświadczyła bolesnej straty swoich oszczędności. Została oszukana, ponieważ uwierzyła w możliwość zarobienia dużych pieniędzy na inwestycji w dolary z Argentyny.

Inwestycja w argentyńską walutę

Podczas przeglądania internetu, kobieta natknęła się na ogłoszenie biura brokerskiego. Zaintrygowana możliwością zysku, postanowiła skontaktować się z biurem.

75-latka podała numer telefonu i po pewnym czasie skontaktował się z nią konsultant – relacjonował rzecznik policji w Świebodzinie asp. Marcin Ruciński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fala upałów w Grecji. Akropol zamknięty w południe

Konsultant poinformował kobietę o możliwości zainwestowania w zakup dolarów z Argentyny. Wyjaśnił jej, że jest to świetna okazja do zarobku.

- Żeby inwestować, miała wpłacić ponad tysiąc złotych wpisowego – dodał asp. Ruciński. Kobieta, wierząc w obiecane zyski, wpłaciła wymaganą kwotę i dowiedziała się, że może zacząć inwestowanie w argentyńskie dolary. W kolejnym kroku kilkukrotnie wpłaciła na wskazane przez konsultanta konto po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Podczas jednej z kolejnych rozmów telefonicznych, kobieta dowiedziała się, że jej inwestycja przyniosła zysk w wysokości 250 tys. zł.

Konsultant wyjaśnił kobiecie, że musi opłacić podatek i wtedy dostanie zarobione pieniądze – powiedział asp. Ruciński. Kobieta, chcąc otrzymać swoje zarobione pieniądze, opłaciła wymagany podatek.

Pojawiły się kolejne telefony o konieczności następnych wpłat, ale kobieta nie miała już pieniędzy – wyjaśnił rzecznik policji. Dopiero wtedy syn kobiety uświadomił jej, że padła ofiarą oszustwa. Kobieta straciła łącznie 127 tys. zł, które były jej oszczędnościami.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (43)