Zrobili zakupy na Węgrzech. Oto porównanie cen z Polską
Reporterzy "Faktu" sprawdzili ceny produktów spożywczych na Węgrzech. Okazało się, że w Polsce za podstawowy koszyk zakupowy zapłacimy dużo mniej niż w kraju rządzonym przez Viktora Orbana.
Średnia cena za koszyk zakupowy w Polsce na koniec sierpnia wyniosła w porównaniu "Faktu" 170,84 zł. Najmniej trzeba było zapłacić w Biedronce - 145,77 zł.
Zakupy na Węgrzech dużo droższe
Tymczasem, jak sprawdzili dziennikarze tej gazety, w sklepie na Węgrzech za podstawowe produkty wydamy znacznie więcej, bo aż 252,06 zł. Średnia pensja jest natomiast na Węgrzech nieco niższa niż w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja jednocyfrowa jeszcze w tym roku. Członek RPP: martwi nas inny odczyt
Mięso na Węgrzech jest znacznie droższe niż w Polsce. Kilogram schabu bez kości kosztuje tam równowartość około 50 zł, podczas gdy w Polsce średnia cena wynosi 19,43 zł. Parówki w Budapeszcie również są drogie - za opakowanie trzeba zapłacić w przeliczeniu na polską walutę aż 9,20 zł, podczas gdy w Polsce wystarczy 4,59 zł. Filet drobiowy jest natomiast w podobnej cenie, co w Polsce.
Kawa na Węgrzech również jest bardzo droga. Popularna marka Nescafe kosztuje tam równowartość aż 38 zł, podczas gdy w Polsce wystarczy 21,99 zł.
Część produktów jest jednak tańsza niż nad Wisłą. Na Węgrzech za 10 sztuk jajek zapłacimy w przeliczeniu 5,87 zł, a w Polsce 7,17 zł. Oprócz tego tańszy jest też olej rzepakowy. Litrowa butelka kosztuje w węgierskim sklepie 5,60 zł. U nas - średnio 8,28 zł.
Węgrzy zmagają się z rekordową w skali Unii inflacją, która w lipcu 2023 r. wynosiła aż 17,6 proc. Dla porównania - w Polsce było to w ubiegłym miesiącu 10,8 proc., a w sierpniu - 10,1 proc.
Jak podaje GUS, od kwietnia 2022 r. mamy w Polsce do czynienia z dwucyfrową roczną dynamiką cen żywności. Jak informuje money.pl, inflacja żywności prawdopodobnie minęła już swój szczyt, jednak hamowanie rozłożone będzie na wiele miesięcy. Oznacza to, że ceny żywności nadal będą rosły w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, choć wolniej.