ZUS podniesie emerytury nawet o ponad 700 zł. Mamy wyliczenia dot. waloryzacji [TABELA]
W czerwcu Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadza waloryzację środków zgromadzonych na kontach i subkontach. Dzięki temu osoby, które przejdą na emeryturę w drugiej połowie roku, otrzymają wyższe świadczenia. Z naszych wyliczeń wynika, że niektórzy mogą zyskać nawet ponad 700 zł.
Na wyższe świadczenia może liczyć około 300 tys. osób, które nabędą prawo do emerytury w całym 2024 r. To, czy załapią się na czerwcową podwyżkę, zależy od momentu zgłoszenia się po emeryturę.
Waloryzacja środków w ZUS. Stan kont w górę o 521,7 mld zł
Waloryzacji podlegają składki zgromadzone na koncie emerytalnym, kapitał początkowy oraz składki na subkoncie. Ten zabieg ma na celu zrekompensowanie m.in. inflacji.
O 521,7 mld zł zwiększył się stan kont i subkont osób ubezpieczonych w wyniku rocznej waloryzacji składek - poinformował prezes ZUS Zbigniew Derdziuk.
Dla porównania zeszłoroczny przyrost wyniósł około 450 mld zł.
W tym roku do waloryzacji ZUS przyjął kwoty składek na ubezpieczenie emerytalne, kapitału początkowego oraz środków na subkoncie zapisane na dzień 31 stycznia 2023 r. oraz wskaźniki:
- 114,87 proc. dla składek emerytalnych oraz kapitału początkowego,
- 109,91 proc. dla środków na subkoncie.
Prezes ZUS przekazał, że "w przypadku osoby, która zgromadziła na swoim koncie 450 tys. zł kapitału, tegoroczna waloryzacja składek pozwoli obliczyć emeryturę wyższą nawet o ponad 250 zł (dla osoby w wieku 60 lat) lub ponad 300 zł (dla osoby w wieku 65 lat)".
Emerytura wyższa nawet o 730 zł
Postanowiliśmy nieco pogłębić te wyliczenia. Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.pl, przeliczył dla redakcji WP Finanse, o ile wzrosną zgromadzone środki przykładowych ubezpieczonych i jak przełoży się to na ich przyszłe emerytury. Dla uproszczenia w obliczeniach nie uwzględniliśmy środków z subkonta, które wysokość emerytury podwyższą o konkretną kwotę.
- Dla osób zastanawiających się nad przejściem na emeryturę zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie zgłosić się w lipcu. Po czerwcowej waloryzacji zgromadzony kapitał będzie wyższy, a im wyższy kapitał emerytalny, tym wyższa emerytura - zasada ta jest prosta. Dodatkowo zmniejsza się średni wiek trwania życia - wyjaśnia Juszczyk.
Dla przykładu załóżmy, że senior osiągnął wiek emerytalny w czerwcu i na tę chwilę ma zgromadzony kapitał początkowy w kwocie 1 mln zł. Gdyby zdecydował się przejść od razu na emeryturę, to ZUS wyliczy mu emeryturę w wysokości 4468,30 zł (1 000 000 podzielone przez 218,9 z tablicy dalszego średniego trwania życia).
Jeśli złoży wniosek jednak w lipcu, to jego środki zostaną zwaloryzowane o 114,87 proc. i wyniosą 1 148 700 zł. W konsekwencji ZUS wyliczy mu emeryturę w wysokości 5 264,44 zł (przy założeniu, że nic nie wpłynie już na konto i kwota będzie podzielona przez 216,8 - według tablicy dla wieku 65 lat i 1 miesiąc).
Wyliczenia wskazują, że w przypadku stanu środków rzędu 100, 150, 200 i 300 tys. zł emerytura będzie niższa niż emerytura minimalna. ZUS podciąga te kwoty w górę, dlatego po waloryzacji tacy ubezpieczeni będą mogli nadal liczyć na najniższe świadczenie.
Marcowa waloryzacja ostatnią dwucyfrową?
Przypomnijmy, że dla osób, które już pobierają emerytury kluczowa jest z kolei marcowa waloryzacja. W tym roku świadczenia zanotowały wzrost o 12,12 proc. Dzięki temu marcowe przekazy od ZUS były już powiększone o kilkaset złotych. Dla przykładu emerytura minimalna wzrosła z 1588,44 zł do 1780,96 zł brutto.
Jednak po dwóch latach rekordowych wzrostów emerytur w 2025 r. seniorów czeka mocne hamowanie. Wszystko dlatego, że zwalnia inflacja.
Z prognoz Ministerstwa Finansów wynika, że w przyszłym roku świadczenia urosną o 7,5 proc. W przypadku większości emerytów przełoży się to na podwyżki rzędu stu kilkudziesięciu złotych miesięcznie.
Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse