Związki: straszenie paraliżem kraju nie służy wizerunkowi kolei
Straszenie pasażerów paraliżem kraju nie służy poprawie wizerunku polskiej kolei - napisali związkowcy z kolejowych związków zawodowych w liście otwartym do premiera Donalda Tuska. Zdaniem związkowców strajkiem na kolei straszy pasażerów minister transportu Sławomir Nowak.
28.11.2012 | aktual.: 28.11.2012 11:58
"Zwracamy się do pana premiera o wpłynięcie na ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej pana Sławomira Nowaka, aby odwołał ogłaszany przez siebie w mediach strajk na kolei w okresie świąt Bożego Narodzenia" - napisali związkowcy w liście.
List odnosi się do wtorkowych wypowiedzi Nowaka, który powiedział w radiu RMF, że z informacji jakie do niego docierają i z zapowiedzi liderów związkowych wynika, że przed świętami może dojść na kolei do strajku. Powiedział też, że jego zdaniem związkowcy "szukają pretekstu i będą próbowali sparaliżować kraj przed świętami".
Kolejarze zwrócili w liście uwagę, że kolejowe związki zawodowe jeszcze nie podjęły decyzji o strajku, prowadzą dialog społeczny oraz przeprowadzają wśród załogi kolejowych spółek referendum strajkowe - jego wyniki nie są jeszcze znane.
"Zapowiadanie strajku przez pana ministra Nowaka traktujemy jako prowokację mającą na celu zatuszowanie problemów w zarządzaniu koleją i usprawiedliwienie ewentualnych perturbacji w ruchu pociągów związanych z wprowadzaniem nowego rozkładu jazdy i okresem zimowym" - napisali związkowcy.
Pod listem podpisali się przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP Stanisław Stolorz, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel i przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.
To już drugi list otwarty do premiera przewodniczących tych związków zawodowych w ciągu tygodnia. W poprzednim - opublikowanym w poniedziałek - związkowcy domagali się, by średnie wynagrodzenie pracowników spółek Grupy PKP wynosiło 5900 zł, czyli 10 proc. wynagrodzenia prezesa PKP SA Jakuba Karnowskiego.