Związkowcy wpędzili Pocztę w tarapaty

500 mln zł straty i konieczność uzyskania
przynajmniej 200 mln zł państwowego kredytu - w takie tarapaty
wpędzili Pocztę Polską związkowcy. Skutkiem mogą być zwolnienia
pracowników, zapowiada "Puls Biznesu".

Związkowcy wpędzili Pocztę w tarapaty
Źródło zdjęć: © WP.PL

Podwyżki uposażeń, jakich domagają się zapowiadający strajk pocztowcy, sprawią, że Poczta będzie miała na koniec roku ok. 500 mln zł straty netto, podlicza Andrzej Polakowski, dyrektor generalny Poczty Polskiej.

|

Obraz
Obraz

Ubiegłoroczny zysk i zasoby własne pokryją jedynie 250 mln zł straty. By nie utracić płynności, Poczta będzie musiała podnieść ceny usług. Urząd Komunikacji Elektronicznej analizuje nowy cennik, w którym stawki usług rosną nawet o 0,10 zł. Ma on zostać wprowadzony od lipca i powinien dać ponad 80 mln zł dodatkowego zysku. Ale to wciąż za mało.

Polakowski ostrzega, że podwyżki uposażeń pocztowców muszą przyspieszyć proces restrukturyzacji firmy. Obecnie Poczta Polska zatrudnia 105 tys. osób, które w ub.r. wypracowały 6,6 mld zł przychodów. Dla porównania: najbardziej efektywna na kontynencie poczta szwedzka zatrudnia 32,9 tys. osób, które w ub.r. wypracowały 21,88 mld szwedzkich koron, czyli ok. 8 mld zł.

W obecnej sytuacji rynkowej Poczta Polska mogłaby samodzielnie się finansować przy zatrudnieniu 85 tys. osób, ocenia Polakowski. Trzeba więc zwolnić 20 tys. pracowników. Na razie nic nie można zmienić, bo do końca roku obowiązuje porozumienie z 2005 r., które uniemożliwia jakiekolwiek zwolnienia.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)