Żyją obok słynnego kąpieliska. Narzekają na chaos i nocne imprezy
Zakrzówek w Krakowie przyciąga tłumy, co daje się we znaki mieszkańcom tego rejonu. Lokalne media donoszą, że osoby żyjące w okolicach kąpieliska i parku skarżą się na problemy z parkowaniem pod własnymi domami, hałas i tony śmieci. Ich zdaniem "zakazy są notorycznie łamane".
Mieszkańcy okolicznych ulic, zwłaszcza ul. Twardowskiego, coraz częściej mówią o problemach, jakie przyniosło im bliskie sąsiedztwo Zakrzówka. Park i kąpielisko stały się bowiem popularną atrakcją również dla turystów spoza Krakowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lodowe trendy w 2025 r. Ile trzeba zapłacić za gałkę?
Problemy z parkowaniem przy Zakrzówku
"Gazeta Krakowska" donosi, że osoby mieszkające obok Zakrzówka narzekają przede wszystkim na brak infrastruktury wspierającej tak duży napływ ludzi. Ich zdaniem brakuje miejsc parkingowych.
Mimo że na ul. Twardowskiego obowiązuje zakaz ruchu (znak B-1), wielu kierowców - nierzadko spoza Krakowa - lekceważy przepisy, by dostać się jak najbliżej kąpieliska. W efekcie w rejonie Zakrzówka często pojawiają się strażnicy miejscy zakładający blokady na koła i wystawiający mandaty.
- Zakazy są notorycznie łamane. Często jest tak, że mieszkańcy wracają z pracy, zakupów i nie mają gdzie zaparkować pod własnymi domami - przyznał jeden z mieszkańców w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
Hałas, ogniska i śmieci
Dodatkowym problemem są nocne imprezy organizowane w parku. Mieszkańcy czują się niebezpiecznie z powodu hałasu i ognisk. Obawiają się o bezpieczeństwo w związku z bliskością zabudowań i zwracają uwagę na łamanie zasad.
- Mamy zakaz palenia w Krakowie, w kominku nie można zapalić, a w parku wyznaczono stanowiska grillowe. Jest zakaz palenia ognisk, ale nie jest to przestrzegane - stwierdzili mieszkańcy, cytowani przez portal.
Poza tym ich zdaniem teren służący do rekreacji powoli zamienia się w "śmietnisko".
Władze miasta wprowadziły pewne zmiany, takie jak wydłużenie godzin otwarcia kąpieliska i dodatkowe patrole ratownicze. Jednak mieszkańcy uważają, że to za mało, aby rozwiązać wszystkie problemy.
Zakrzówek nadal bezpłatny
W tym roku o Zakrzówku zrobiło się głośno jeszcze przed wakacjami, a wszystko za sprawą propozycji radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy chcieli wprowadzić opłaty za korzystanie z kąpieliska.
Zgodnie z postulatem opłaty miałyby być pobierane za każdą godzinę korzystania z kąpieliska. Mieszkańcy posiadający kartę miejską mieliby płacić kilkukrotnie mniej niż przyjezdni czy osoby, które nie płacą podatków w Krakowie. Zdaniem inicjatorów pomysłów w ten sposób udałoby się zmniejszyć kolejki, które są ogromne w sezonie letnim.
Jednak ostatecznie opłaty nie zostały wprowadzone i korzystanie z Zakrzówka w 2025 r. jest bezpłatne.