Zyskowność sektora bankowego w Polsce w '13 będzie pod presją - Fitch (opinia)

18.01. Warszawa (PAP) - Analitycy agencji Fitch spodziewają się, że zyskowność polskich banków spadnie w 2013 roku z powodu zmian regulacyjnych oraz słabszego wzrostu gospodarczego. Dodają, że poziom odpisów w sektorze może być w tym roku zbliżony do ubiegłorocznego.

"W 2013 r. spodziewamy się niższej zyskowności polskich banków. Wpłyną na to kwestie regulacyjne, takie jak obniżka opłat interchange i nowy fundusz stabilizacyjny, oraz wolniejszy wzrost gospodarczy" - powiedział na piątkowej konferencji Artur Szeski, dyrektor działu instytucji finansowych w Fitch Polska.

Dodał, że spadek zyskowności nie ma wpływu na ratingi agencji, dopóki nie zmienia struktury kapitałowej banków.

Zdaniem Szeskiego wartość odpisów aktualizujących portfel banków w 2013 r. będzie podobna jak w ubiegłym roku, ale ciężar może przesunąć się z segmentu korporacyjnego w kierunku portfela hipotecznego.

"Odpisy będą podobne jak w 2012 r., może nieco wyższe. Balans odpisów może natomiast przesunąć się z segmentu korporacyjnego na kredyty hipoteczne, gdzie portfel banków cały czas jeszcze dojrzewa" - dodał.

Szeski uważa, że spadające zyski banków, mogą je skłonić do zrealizowania w 2013 r. części zysków na portfelu obligacji.

"Jest to kusząca możliwość, ale banki na pewno zdają sobie sprawę, że w dłuższym terminie sprzedane obligacje będą musiały być zastąpione" - powiedział.

Paweł Borys, dyrektor ds. strategii i korporacji PKO BP uważa, że przychody sektora bankowego skurczą się w 2013 roku o 10-15 proc.

"Polski sektor bankowy dojrzewa, tak samo jak cała gospodarka. Następuje strukturalna zmiana i nie należy się już spodziewać dwucyfrowych wzrostów w kredytach i depozytach, nawet w dobrych latach. O ile na wolumenach możemy w 2013 r. zobaczyć 2-3 proc. wzrost, to ze względu na spadające stopy procentowe i konkurencję, przychody sektora mogą spaść o 10-15 proc." - powiedział Borys podczas debaty na piątkowej konferencji Fitcha.

"Nie spodziewamy się, żeby przychody banków rosły o więcej niż 4-5 proc. w kolejnych latach" - dodał.

Zdaniem Borysa jedynym rosnącym segmentem rynku mogą być w najbliższym czasie kredyty hipoteczne w złotych.

"Rynek kredytów detalicznych jest już spenetrowany, duże dynamiki kredytów w tym segmencie są za nami. Jedynym motorem wzrostu mogą być hipoteki" - powiedział.

Borys dodał, że w kwestii kosztów ryzyka problemem w 2013 r. pozostanie portfel korporacyjny.

"Nie spodziewam się, żeby był kłopot z sektorem detalicznym, ponieważ stopa bezrobocia nie wzrośnie w tym roku dramatycznie" - powiedział. (PAP)

kuc/ jtt/