Żyżyński: dzięki "znającym się na gospodarce" polscy emeryci najbiedniejsi w Europie (krótka7)
Polska powinna rozwijać się szybko dzięki eksportowi, ale tak się nie dzieje, bo owoce eksportu są transferowane z Polski - mówił podczas sejmowej debaty nad budżetem Jerzy Żyżyński (PiS). Izabela Leszczyna (PO) krytykowała rząd za obniżenie ratingu Polski przez S&P.
27.01.2016 13:45
"Polska ma wyższy wskaźnik udziału eksportu w PKB niż Niemcy. My z tym stosunkowo wysokim wskaźnikiem mamy niestety mizerny wzrost i bardzo niski poziom życia. Polscy emeryci są najbiedniejsi w Europie" - podkreślił Żyżyński w środę w Sejmie podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2016 r.
Zwrócił uwagę, że według parytetu siły nabywczej w PKB na mieszkańca Polska jest daleko na liście krajów świata, nawet za Rosją. "Oczywiście też za Grecją. Za nami jest Chorwacja, Rumunia, Turcja, Białoruś itd. Jeszcze w 2005 r. Rosja była za Polską. To są właśnie efekty działań tych, którzy znają się na gospodarce" - powiedział poseł, nawiązując do zarzutów opozycji z PO i Nowoczesnej, że PiS nie zna się na gospodarce.
Izabela Leszczyna (PO) przypomniała z kolei w debacie, że między pierwszym a drugim czytaniem projektem budżetu doszło do obniżenia ratingu Polski przez agencję S&P, co jest - jej zdaniem - efektem działań rządzących. "Obniżony rating z perspektywą negatywną oznacza, że kolejny może być jeszcze niższy. Konsekwencją tego obniżonego ratingu jest to, że złotówka jest słaba, rentowności polskich 10-letnich obligacji są wyższe, więcej też trzeba zapłacić za ubezpieczenie polskiego długu na wypadek niewypłacalności polskiego rządu" - powiedziała. Dodała, że to uderzy w polskich podatników.
Jak mówiła, rating to ocena ryzyka, jakie inwestor ponosi, kupując polskie papiery dłużne - jutro, za rok i za dwa lata. "Dlatego, przy działaniach jakie podejmujecie, ten rating mówi o niebezpieczeństwie, na jakie narażacie Polskę. (...) Przenieśliście nas państwo w ciągu dwóch miesięcy do koszyka krajów, w których lepiej nie inwestować" - powiedziała, zwracając się do PiS.