Gdy tabloidy straszą mrozami, składy węgla mają żniwa

- Wzrost cen węgla na światowych rynkach nie będzie miał wpływu na odbiorców detalicznych, a jeśli już, to dopiero w kolejnym sezonie grzewczym - uspokaja Dawid Salamądry, ekspert rynku węgla.

Obraz
Jacek Bereźnicki

Od pół roku ceny węgla na światowych giełdach gwałtownie rosną, a to doskonała wiadomość dla polskich kopalń. Czy poprawa losu pogrążonych w kryzysie polskich spółek węglowych oznacza wzrost kosztów ogrzewania domów dla milionów Polaków?

- Wzrost cen węgla na światowych rynkach nie będzie miał wpływu na odbiorców detalicznych, a jeśli już, to dopiero w kolejnym sezonie grzewczym - uspokaja Dawid Salamądry, dyrektor Działu Analiz Rynku Węgla Energomix i ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. ##Z węglem jak z truskawkami Jak tłumaczy w rozmowie z Finansami WP, istnieje bardzo mały związek pomiędzy notowaniami węgla na giełdach a cenami detalicznymi. Co więcej rynek detaliczny reaguje z takim opóźnieniem, że w tym sezonie grzewczym tego na pewno nie odczujemy.

- Indeksy węgla odnoszą się do węgla energetycznego i sortymentu miałów węglowych, natomiast odbiorcy detaliczni do opalania w domowych kotłach używają węgla grubego - tłumaczy Salamądry. - Nie można porównywać węgla sprzedawanego odbiorcom przemysłowym i indywidualnym. To tak, jakbyśmy porównywali zmielone stare truskawki w hurtowni ze świeżymi truskawkami w sklepie spożywczym. Węgiel węglowi nierówny - podkreśla.

Wzrost cen węgla na światowych rynkach nijak się ma do kształtowania się cen detalicznych, tym bardziej, że jest to rynek sztywny - zwraca uwagę Dawid Salamądry. - Odbiorcy indywidualni muszą po prostu zamówić określoną ilość węgla i dużo większe znaczenie mają w tym przypadku warunki atmosferyczne niż wzrost światowych indeksów - wyjaśnia. ##Tani węgiel z Rosji poza konkurencją polskich kopalń Cena detaliczna węgla grubego, zwanego również "kostką", wynosi - w zależności od dostawcy - najczęściej w granicach 750-850 zł za tonę. Mówimy tu jednak o węglu pochodzącym z polskich kopalń - węgiel importowany, najczęściej z Rosji, jest wyraźnie tańszy.

To właśnie dużo niższa cena powoduje, że mieszkańcy domów ogrzewanych węglem bardzo często wybierają importowany węgiel, a wiele dużych składów w ogóle nie ma w ofercie dla odbiorców detalicznych polskiego węgla.

Jednym z nich jest firma Zagórski Składy opałowe, która posiada 18 składów i deklaruje sprzedaż na poziomie 100 tys. ton węgla rocznie. Za tonę rosyjskiej "kostki" żąda obecnie 670 zł. Jest to o 50 zł więcej, niż trzeba było zapłacić w czerwcu, gdy ceny węgla na światowych rynkach zaczęły szybko piąć się w górę.

Jest to jednak standardowy sezonowy wzrost ceny, a nie reakcja na światowe indeksy. Jak informuje Finanse WP przedstawiciel firmy Zagórski, zazwyczaj cena tony węgla rośnie w sezonie grzewczym o ok. 50 złotych, ale decydujące znaczenie ma pogoda. Ze względu na wyjątkowo łagodną zimę, w zeszłym roku wzrost był wyraźnie niższy, ale były lata, gdy cena tony rosła o 100 zł. ##Gdy bulwarówki straszą mrozami, składy węgla mają żniwa - Popyt na węgiel najbardziej zależy od pogody. Przez ostatnie trzy lata nie było zimy, więc sprzedaż węgla była dwa razy mniejsza niż 4 lata temu. Na razie sytuacja w bieżącym sezonie grzewczym wygląda podobnie, bo ludzie spodziewają się łagodnej zimy - dowiadujemy się w biurze handlowym firmy.

- Wystarczy jednak, że na pierwszej stronie "Super Expressu” pojawi się tytuł "Idą 30-stopniowe mrozy i składy węgla przeżywają żniwa - zaznacza pracownik składu węgla. Jak przekonuje, wpływ na cenę mają też dostawcy. - Jak co roku Rosjanie podnoszą ceny węgla. Najpierw nie przysyłają, a potem przysyłają drożej. Stymulują cenę - stwierdza.

Potwierdzają to słowa Dawida Salamądrego, który podkreśla, że cena węgla grubego uwarunkowana jest przede wszystkim jego dostępnością u polskich producentów oraz u importerów.

Jak tłumaczy ekspert, na cenę węgla coraz mniejszy wpływ ma renta geograficzna (czyli dopłata za transport dla dalej położonych odbiorców) w związku z rozwojem sprzedaży elektronicznej. - W Polskiej Grupie Górniczej i w Katowickim Holdingu Węglowym wprowadzono w ostatnim czasie promocję, w ramach której jedna cena obowiązuje niezależnie od tego, gdzie na terenie Polski znajduje się odbiorca - wskazuje.

Wybrane dla Ciebie
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA