100 zł za kurki. Grzybiarze narzekają na kiepski sezon
Sezon na kurki rozczarowuje grzybiarzy. Nawet doświadczeni zbieracze wracają z lasu z pustymi koszami. W efekcie ceny tych grzybów na bazarach są wysokie. W niektórych miejscach za kurki trzeba zapłacić 100 zł/kg.
W tym roku kurki zaczęły pokazywać się w lasach nieco wcześniej, bo już na początku czerwca. Jednak obecnie ich ceny są wysokie zarówno na stoiskach przy lasach, na targowiskach, jak i w popularnych sieciach handlowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka rozpycha się na Słowacji. Czy jest taniej niż w Polsce? Sprawdzamy
Ile kosztują kurki? Klienci rezygnują z zakupów
"Fakt" donosi, że pani Halina, zapalona grzybiarka, postanowiła poszukać kurek na bazarze, gdyż lasy nie przyniosły oczekiwanych zbiorów. - Znalazłam tylko jedno stoisko z grzybami. Kurki są okrutnie drogie - mówi "Faktowi".
Ceny kurek na bazarach są wysokie. "Fakt" podaje, że na niektórych bazarkach za 250 g tych grzybów trzeba zapłacić 25 zł, co daje 100 zł/kg. Na innym stoisku sprzedawca proponował cenę 20 zł za 250 g. To spory wydatek dla miłośników grzybów.
- Wzięłabym kilogram kurek, poszłaby stówa. Machnęłam ręką - przyznała rozmówczyni dziennika.
W okolicach Białegostoku (woj. podlaskie) kurki kosztują 80 zł za 1,8 kg. Jednak z internetowych ogłoszeń wynika, że niektórzy sprzedają je nieco taniej - np. w woj. małopolskim, pomorskim i wielkopolskim można znaleźć te grzyby w cenach 40-50 zł/kg. Grzybiarz ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) oferuje je po stawce 380 zł za 10 kg.
Wysokie ceny kurek w sklepach
Promocje w marketach również nie są zbyt kuszące. W Biedronce przy zakupie dwóch opakowań drugie jest gratis, co daje 12,50 zł za 200 g. Cena regularna to 24,99 zł za 200 g.
W Netto klienci zapłacą 14,99 zł za 200 g polskich kurek, co daje 74,95 zł za kilogram. Zwykła cena wynosi 19,99 zł za 200 g.
Mimo promocji, ceny kurek pozostają wysokie, co zniechęca wielu klientów do zakupu. Grzybiarze liczą na poprawę sytuacji w nadchodzących tygodniach.
Słaby początek sezonu na jagody
Jednak nie tylko grzybiarze muszą mierzyć się z trudnościami. Przez przymrozki jagód w lasach jest niewiele. - Nie ma co zbierać. Jestem zbieraczem i to mnie uderzy, bo nie będę miał na czym zarabiać - przyznał w rozmowie z WP Finanse pan Marek, zbieracz z woj. małopolskiego.
W ubiegłym roku jagody w tym regionie osiągały momentami cenę 45 zł za litr (litr jagód to około 0,6 kg). - W tym roku mogą nawet przekroczyć tę kwotę - ocenił.