2019 nie będzie łatwym rokiem dla UE

W 2019 roku we władzach UE pojawią się nowi ludzie, ale jej problemy pozostaną. Pojawią się też nowe wyzwania. Czy Unia im sprosta?

2019 nie będzie łatwym rokiem dla UE
Źródło zdjęć: © East News | ISOPIX/EAST NEWS

01.01.2019 | aktual.: 01.01.2019 15:33

W 2018 roku UE musiała stawić czoło trudnym negocjacjom z Wielką Brytanią w sprawie brexitu, sporowi handlowemu z USA, ofensywie prawicowego populizmu w kilku państwach unijnych i napięciom w stosunkach z Polską, Węgrami i Rumunią na tle niedostatków praworządności w tych krajach. Czy rok 2019 może okazać się dla niej jeszcze trudniejszy? Może, ale nie musi.

W maju 2019 odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Na jesieni nastąpią zmiany na szczycie wszystkich centralnych instytucji unijnych, od Komisji Europejskiej począwszy, a na Europejskim Banku Centralnym skończywszy. W ten sposób nie zostaną wprawdzie rozwiązane wszystkie kryzysy i trudności, ale te zmiany stwarzają szansę na nowe podejście do nich.

Więcej radykałów w Parlamencie Europejskim

Jeśli wierzyć sondażom i prognozom, to liczba prawicowych i populistycznych radykałów w Parlamencie Europejskim wzrośnie z obecnych 10 do 20 procent po majowych wyborach. Przeciwnicy UE nie staną się raczej najsilniejszą frakcją w europarlamencie, ale uzyskają w nim więcej wpływów i mogą wyhamować unijną integrację i reformy. Spodziewany wynik majowych wyborów odzwierciedla rosnące niezadowolenie obywateli państw unijnych z obecnego kształtu UE. Co prawda opinia, że członkostwo w UE nic nikomu nie daje nie odpowiada faktom, ale takim populistom jak Le Pen we Francji, Salvini we Włoszech czy Gauland w Niemczech daje okazję do podgrzewania nastrojów. Mówią o zalaniu Europy przez uchodźców i migrantów i niedobrym wpływie globalizacji na system świadczeń socjalnych. Zwolennicy UE i trzeźwo myślący politycy muszą wreszcie sprzeciwić się skutecznie tendencji do myślenia w ciasnych kategoriach narodowych i zastąpić populistyczne hasła typu "mój kraj jest najważniejszy" apelem do uświadomienia sobie, że pokój i dobrobyt w Europie zależą od pomyślności i rozwoju UE.

Po brexicie Unia Europejska się skurczy

Po wyjściu Wielkiej Brytanii liczba członków UE po raz pierwszy w jej historii ulegnie zmniejszeniu. Dla Unii na pewno jest to strata, zwłaszcza w polityce zagranicznej i obronnej. Bez Wielkiej Brytanii i jej sił zbrojnych UE będzie się mniej liczyć w świecie. Pod względem gospodarczym natomiast (nawet bez Zjednoczonego Królestwa) da sobie radę. Na brexicie dużo gorzej wyjdą sami Brytyjczycy. Przyznaje to obecnie także rząd premier Theresy May, chociaż mówi tylko o przejściowych trudnościach w pierwszym okresie po brexicie. Z drugiej strony, wskutek obecnej sytuacji w Izbie Gmin, w dalszym ciągu istnieje możliwość przesunięcia brexitu na termin późniejszy, a nawet (choć czysto teoretycznie) odwołania go.

Włoscy populiści są dużym wyzwaniem dla UE

Po wyjściu z UE Wielkiej Brytanii, która jest ważnym płatnikiem netto do unijnej kasy, wzrośnie znaczenie innych płatników, takich jak Włochy. W gruncie rzeczy ich wkład finansowy powinien się zwiększyć, ale obecny populistyczny rząd włoski stanowi duży znak zapytania dla Brukseli. Lider Ligi Północnej Matteo Salvini nie jest zadowolony do końca z urzędu wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych. Wolałby być premierem. Ubiegając się o to stanowisko na pewno pójdzie na wojnę z UE, którą będzie oskarżał o pogorszenie się sytuacji gospodarczej Włoch. Na razie jednak możemy pocieszać się z osłabienia sporu wokół przyszłorocznego włoskiego budżetu. Nie na długo jednak, bo naprawdę trudne pod tym względem będą dla Włoch lata 2020-2021.

Unia Europejska potrzebuje nowych pomysłów

Przeciwagą dla eurosceptyków i otwartych przeciwników UE jest w tej chwili głównie prezydent Francji Emmanuel Macron i jego ruch polityczny En Marche!, który wciąż jest dosyć niestabilny i odległy od tradycyjnej partii. Jeśli pod wpływem protestów "żółtych kamizelek" pozycja Macrona ulegnie dalszemu osłabieniu, to UE utraci w jego osobie ważną siłę napędową i zwolennika jej zreformowania. Dlatego w 2019 roku ważne dla UE będą nowe pomysły płynące z Berlina. Wiele tu oczywiście zależy od rozwoju sytuacji politycznej w Niemczech. Trzeba się bowiem zawsze liczyć z możliwością wyjścia SPD z rządu wielkiej koalicji i nowymi wyborami w RFN.

Abstrahując od wewnętrznych kryzysów i trudności w UE w 2019 roku czekają ją duże wyzwania napływające z zagranicy. Zagrożenie ze strony Rosji, walka konkurencyjna z Chinami o najnowsze technologie i o wpływy w Afryce oraz kolejne niespodzianki ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa. Unia Europejska może jednak wiele zyskać na rozwijaniu sztucznej inteligencji i niskoemisyjnej gospodarki. Kosztuje to sporo wysiłku i pieniędzy, ale w sumie bardzo się opłaca. Właśnie na tym polu UE może pokazać, że integracja i wspólne działania przynoszą więcej korzyści niż działanie w pojedynkę.

Rok 2019 nie będzie łatwy, ale czy lata ubiegłe były inne? Unia ma duże doświadczenie z radzeniem sobie z kryzysami i poradzi sobie też z tymi, które mogą pojawić się po Nowym Roku. W ten czy inny sposób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (234)