52-letni pracownik zginął w wyrobiskach kopalni

Do wypadku doszło 825 m pod ziemią. Pracownik górniczej firmy usługowej z Sosnowca zajmował się -
wraz z trzema kolegami z brygady - udrażnianiem starego, nieczynnego od 10 lat wyrobiska.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

52-letni pracownik firmy, świadczącej usługi na rzecz Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń, zginął w poniedziałek w wyrobiskach dawnej kopalni "Pstrowski" w Zabrzu. Mężczyzna został przygnieciony przez osuwające się skały - podał nadzór górniczy.

Do wypadku doszło 825 m pod ziemią. Pracownik górniczej firmy usługowej z Sosnowca zajmował się - wraz z trzema kolegami z brygady - udrażnianiem starego, nieczynnego od 10 lat wyrobiska. W pewnym momencie górnika przysypały oderwane od stropu skały.

Aby wydostać pracownika z rumowiska podjęto akcję ratowniczą, w której uczestniczyły cztery zastępy ratowników - z Zabrza i Bytomia. Gdy udało się wyciągnąć go spod fragmentów skał, lekarz stwierdził zgon mężczyzny.

Zmarły górnik jest 12. w tym roku śmiertelną ofiarą pracy w kopalniach węgla kamiennego. Aż sześć z 12 ofiar to pracownicy zatrudnianych przez kopalnie firm usługowych.

"Statystyki wskazują, że wśród pracowników firm usługowych znacznie częściej dochodzi do poważnych wypadków niż wśród załogi własnej kopalń. Warto przypomnieć, że kopalnie zatrudniają ponad 100 tys. pracowników, a zewnętrzne firmy usługowe ok. 20 tys." - wskazała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) Jolanta Talarczyk.

Rzeczniczka zapowiedziała, że w najbliższym czasie nadzór górniczy ponownie szczegółowo przyjrzy się pracy firm zewnętrznych w kopalniach. WUG apeluje o wzmożenie nadzoru nad nimi i przestrzeganie standardów górniczej pracy.

Zmarły w poniedziałek mężczyzna był emerytowanym górnikiem jednej z kopalń. Po przejściu na emeryturę zatrudnił się w firmie usługowej. Szczegółowe okoliczności wypadku wyjaśnia okręgowy urząd górniczy.

Odwadnianie nieczynnych kopalń jest konieczne, aby podziemne wody nie zagroziły czynnym wyrobiskom oraz powierzchni. Dlatego nawet w niektórych zamkniętych już kopalniach muszą pracować pompy i inne urządzenia, a chodniki muszą być utrzymane w należytym stanie, m.in. w zakresie ich wentylacji. Prowadzone w dawnej kopalni "Pstrowski" prace służyły właśnie zabezpieczeniu takiego wyrobiska.

W całym polskim górnictwie od początku tego roku zginęło 16 osób.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje