A jednak wykształcenie wyższe się opłaca
Stopa bezrobocia wśród ludzi z wyższym wykształceniem stale rośnie w Unii Europejskiej. Polacy na tle Greków wyglądają pod tym względem bardzo dobrze, ale wciąż sporo tracimy do liderujących Niemiec. Choć dyplom wciąż daje korzyści na rynku to nie potrafimy w pełni wykorzystać wykształconej siły roboczej.
11.08.2014 | aktual.: 12.08.2014 08:56
Stopa bezrobocia wśród ludzi z wyższym wykształceniem stale rośnie w Unii Europejskiej. Polacy na tle Greków wyglądają pod tym względem bardzo dobrze, ale wciąż sporo tracimy do liderujących Niemiec. Choć dyplom wciąż daje korzyści na rynku, to nie potrafimy w pełni wykorzystać wykształconej siły roboczej.
Już od 3 lat krajem o najwyższym odsetku bezrobotnych z wyższym wykształceniem w UE jest Grecja. W 2013 roku aż 20,3 proc. osób z dyplomem nie mogło tam znaleźć stałej pracy. Jest to ponad trzykrotnie więcej niż wynosi średnia dla całej Unii (6,5 proc.). Kiepska sytuacja pod tym względem jest także w Hiszpanii (16 proc.), na Cyprze (13,3 proc.) czy w Portugalii (13,1 proc.).
Na tym tle pozytywnie wypada Polska. Nasz kraj ze stopą bezrobocia 5,7 proc. w ubiegłym roku (bez zmian w porównaniu z 2012 rokiem) mieści się poniżej unijnej średniej. Pod tym względem wypadamy gorzej niż niektóre kraje naszego regionu m.in. Węgry czy Litwa, ale wyprzedzamy Słowację i pozostałe kraje bałtyckie.
Mimo względnie niezłych wyników na tle całej Unii, nie możemy się jednak równać z europejską czołówką. We UE najlepsze warunki rozwoju zawodowego dla absolwentów oferują Niemcy. U naszych zachodnich sąsiadów tylko 2,5 proc. osób po studiach nie ma pracy. Niską stopą bezrobocia w tej grupie mogą pochwalić się także Malta (2,6 proc.), Czechy (2,8 proc.) czy Austria (3,2 proc).
- Generalnie podwyższona stopa bezrobocia wśród absolwentów w państwach takich, jak Grecja, Hiszpania, czy Cypr wynika z ich ogólnie złej sytuacji gospodarczej. Z kolei np. Niemcy cieszą się ogólnie dobrą sytuacją gospodarczą na tle pozostałych krajów UE, co przekłada się również na tamtejszy rynek pracy – uważa Piotr Popławski, ekspert Banku BGŻ.
Dyplom wciąż daje korzyści
W Polsce problem z pracą po studiach wiąże się w dużej wierze ze stale rosnącą liczbą absolwentów uczelni wyższych. Jak podaje raport FOR „Młodzi, wykształceni, ale bezrobotni. Fakty i mity” w ciągu 23 lat po transformacji ustrojowej współczynnik skolaryzacji (odsetek osób uczących się obliczany w stosunku do liczby ludzi w określonym przedziale wiekowym) na poziomie wyższym wzrósł czterokrotnie. W 2013 roku wyniósł 40 proc., podczas gdy w 1990 roku sięgał tylko 10 proc.
- Jedną z najważniejszych przyczyn bezrobocia wśród absolwentów jest ogólnie trudna sytuacja na krajowym rynku pracy. Wzrost stopy bezrobocia jest także przypisywany nasyceniu rynku pracy w niektórych specjalnościach. Dotyka to szczególnie osób z wykształceniem humanistycznym – uważa Piotr Popławski, ekspert Banku BGŻ.
Mimo tego podkreśla ona, że sytuacja osób z wyższym wykształceniem na rynku pracy jest lepsza niż tych, które nie ukończyły żadnych studiów. Dotyczy to zarówno okresów koniunktury, jak i kryzysów gospodarczych.
- Zwykle odsetek zwolnień w okresach kryzysów gospodarczych jest znacznie większy wśród robotników i pracowników biurowych niż wśród osób z wyższym wykształceniem – pisze prof. Maria Drozdowicz-Bieć – W okresach boomu gospodarczego sytuacja osób z wyższym wykształceniem jest również korzystniejsza. Firmy ponoszą wydatki na badania i inwestycje, a to sprzyja popytowi na wykwalifikowaną kadrę.
Absolwenci uczelni wyższych zyskują na studiach umiejętności, które zwiększają ich atrakcyjność na rynku pracy.
- Trudna sytuacja osób bez wykształcenia jest typowym zjawiskiem w gospodarkach rozwiniętych zarówno jeżeli chodzi o bezrobocie, jak i dochody osób pracujących. Osoby z wyższym wykształceniem zdobywają na studiach wiedzę, którą mogą spożytkować w zawodach również spoza swojej specjalizacji np. znajomość języków obcych, co zwiększa ich atrakcyjność na rynku pracy – dodaje Piotr Popławski.
Jak pomóc absolwentom na rynku pracy?
Kwestia bezrobocia wśród absolwentów studiów jest jednym z najpoważniejszych problemów Unii Europejskiej.
- Problemem jest strukturalne niedopasowanie wykształcenia absolwentów do potrzeb rynku pracy. Biorąc pod uwagę odstęp w czasie między rozpoczęciem studiów, a podjęciem pracy po nich mijają lata. Przez to często młodzi ludzie nie są w stanie określić perspektyw na znalezienie pracy po danym kierunku studiów – podkreśla Piotr Popławski, ekspert Banku BGŻ. Jednocześnie podsuwa on rozwiązanie, które może pozwolić pomóc młodym ludzi znaleźć pracę po zakończeniu nauki.
- Jednym ze sposobów na walkę z tym problemem jest poradnictwo przy wyborze studiów, a także wsparcie staży i praktyk zawodowych. Pracodawcy często podkreślają bowiem, że mają dla nich kluczowe znaczenie faktyczne umiejętności potencjalnych pracowników – radzi ekspert Banku BGŻ.
Jeśli chodzi o polskie podwórko, to raport FOR podkreśla także potrzebę zwiększenia inwestycji, co pozwoli na stworzenie miejsc pracy w nowoczesnym przemyśle i usługach. To tam najłatwiej będzie znaleźć pracę młodym wykształconym ludziom.
- Aby gospodarka mogła wchłonąć te szybko rosnącą podaż wykwalifikowanej siły roboczej potrzebny jest wysoki wzrost gospodarczy, któremu towarzyszy wysokie tempo wzrostu nakładów inwestycyjnych – konkluduje prof. Maria Drozdowicz-Bieć.
KK,AS,WP.PL