Afera ZUS zaczęła się w Szczecinie
"Rzeczpospolita" dotarła do przedsiębiorcy, który zaalarmował ABW o korupcji w szczecińskim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nie wiedział jednak, że korupcja sięga centrali ZUS - dodaje dziennik.
10.09.2009 | aktual.: 10.09.2009 07:55
Gazeta pisze, że to relacja szczecińskiego przedsiębiorcy doprowadziła do wtorkowego zatrzymania prezesa ZUS Sylwestra R., dyrektora szczecińskiego oddziału Tadeusza R., jego zastępcy Jana A., kierownika referatu oraz biznesmena Henryka M.
W kwietniu ubiegłego roku Artur Skiba, właściciel komputerowej firmy Meritum, powiadomił ABW i senatora PO Jana Olecha o korupcyjnej propozycji, którą otrzymał do szefa szczecińskiego oddziału ZUS. Tadeusz D. uzależniał od tego zlecenie dla firmy Meritum.
_ Dyrektor D. jasno zasugerował, że jeśli dam 20 tysięcy, to utrzymam zlecenie na okablowywanie inspektoratu w Myśliborzu _ - opowiada "Rzeczpospolitej" Skiba. Według relacji przedsiębiorcy D. w natarczywy sposób domagał się pieniędzy. Artur Skiba dokumentował korupcyjne propozycje szefa szczecińskiego oddziału ZUS.