Trwa ładowanie...
akcje
29-04-2009 09:40

Amerykanie deklarują, że maja lepsze nastroje

We wtorek inwestorzy na całym świecie zadawali sobie pytanie: jak gracze amerykańscy przyjmą informacje opublikowane przez Wall Street Journal?

Amerykanie deklarują, że maja lepsze nastrojeŹródło: Fot. Xelion
d3bgobb
d3bgobb

Przypominam, że WSJ twierdził w nim, iż władze amerykańskie poinformowały Bank of America i Citigroup o konieczności podniesienia kapitałów. Władze banków odmówiły skomentowania tej informacji twierdząc, że przed publikacją wyników „stress testu” nie mogą tego uczynić.

Trochę to wszystko jest dziwne, bo przypominam, że niedawno Timothy Geithner, sekretarz skarbu USA mówił, że nie ma problemu z kapitałami amerykańskich banków. Wygląda to na jakiś sterowany przeciek mający przygotować rynek lub zobaczyć, jaka może być reakcja inwestorów. Być może chodzi o wytrącenie broni z rąk tych analityków, którzy twierdzą, że jeśli test pokaże, że 19 badanych banków nie ma problemów to będzie niewiarogodny, a jeśli pokaże, że są banki, które muszą zwiększyć kapitał to publikacja doprowadzi do wyprzedaży. Rozłożenie w czasie reakcji może ją znacznie osłabić.

Bykom sprzyjały jednak dane makro. Raport Case-Shiller o cenach domów nie potwierdził poprawy na rynku nieruchomości. Ceny spadły o 2,2 proc. m/m (oczekiwano spadku o 2 proc.) i o 18,6 proc. r/r (oczekiwano spadku o 18,7 proc.). W komentarzach jednak pojawił się optymizm, bo… ceny przestały bić rekordy szybkości spadku. Jak widać każdy drobiazg jest traktowany na korzyść byków. Jednak publikacja przez Conference Board indeksu zaufania konsumentów amerykańskich zaskoczyła chyba wszystkich. To, że wzrośnie było więcej niż pewne, ale wzrósł zdecydowanie mocniej niż ktokolwiek oczekiwał. Spodziewano się wzrostu z 26 na 29,5 pkt., a tymczasem skoczył na 39,2 pkt., czyli do poziomu najwyższego od listopada zeszłego roku. Problem jest jednak w tym, że deklarowany optymizm nie zawsze pokrywa się z czynami (wydawaniem pieniędzy), a to przecież jest najważniejsze dla gospodarki.

Na rynek akcji napływały mieszane informacje. Office Depot opublikował raport lepszy od oczekiwań i cena jego akcji rosła. Pfizer i Bristol-Myers Squibb też pochwaliły się wynikami lepszymi od oczekiwań, ale graczom nie podobały się cięcia cen leków i akcje traciły. Pozytywem było to, że Departament Skarbu osiągnął wstępne porozumienie z Chryslerem, dzięki czemu być może ta firma nie upadnie. Bykom pomagał też IBM – podniósł wysokość dywidendy i zapowiedział skup własnych akcji. Po raporcie Wall Street Journal taniały, ale nie dramatycznie akcje Bank of America i Citigroup.

d3bgobb

Indeksy giełdowe przez bardzo długi czas trzymały się blisko poziomu poniedziałkowego zamknięcia, ale na 1,5 godziny przed końcem sesji byki zaatakowały i wydawało się, że nie napotkają poważnego oporu, ale okazało się, że i ta szarża spaliła na panewce. Przed publikacją raportu o PKB i przed posiedzeniem FOMC nie było determinacji do zajmowania długich pozycji. Nic dziwnego, że sesja zakończyła się niewielkimi, nic nieznaczącymi spadkami indeksów.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję tak jak i inne giełdy europejskie. WIG20 tracił dwa procent, ale nie widać było wielkiego przerażenia. Panowało wyczekiwanie. Nastrojów z pewnością poprawić nie mógł raport kwartalny TPSA. Zysk spadł o około 50 procent i był o około 30 procent mniejszy od oczekiwań. Cena akcji przez dłuższy czas spadała w sposób umiarkowany, ale w końcu podaż zatryumfowała. Po 2,5 godzinnej stabilizacji podaż (najpierw rynku kontraktów) zaatakowała i WIG20 szybko znalazł się mocno poniżej 1.700 pkt. Wtedy to najmocniej traciły banki i właśnie TPSA.

Rynek ustabilizował się dopiero po pobudce w USA, kiedy kontrakty na amerykańskie indeksy zaczęły się podnosić, a europejskie giełdy powoli redukowały skalę spadków. Byki nie wykazywały jednak ochoty do ataku i sesja zakończyła się spadkiem WIG20 o 3 procent. Nie wykluczam, że to TPSA przypomniała graczom, iż rozpoczyna się sezon raportów kwartalnych spółek i że raporty te mogą być bardzo słabe. Na wykresach pojawiły się już sygnały sprzedaży. Szczególnie WIG bliski jest utworzenia zapowiadającej spadki formacji podwójnego szczytu. Wzrost obrotu też sygnalizuje, że rozpoczęła się korekta dwumiesięcznej zwyżki.

Piotr Kuczyński
główny analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

d3bgobb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bgobb