Analitycy: spadek PMI dla Polski zapewne przejściowy
Marcowy spadek wskaźnika PMI dla Polski nie powinien niepokoić, bo zapewne jest przejściowy - uważają analitycy bankowi. Dodali, że mimo spadku był to najlepszy kwartał wzrostu od dwóch lat.
03.04.2017 11:45
Wskaźnik PMI dla Polski w marcu spadł do 53,5 pkt. z 54,2 pkt. w lutym i wobec prognozy 54,6 pkt. - podała w poniedziałek firma Markit.
Autorzy badania zwrócili zarazem uwagę, że marcowy odczyt zakończył najlepszy kwartał wzrostu od dwóch lat (średnia 54,2; w styczniu 54,8).
Zdaniem głównej ekonomistki Banku Pocztowego Moniki Kurtek marcowy wskaźnik jest poniżej oczekiwań rynkowych i najgorszy w tym roku, "tym niemniej to nadal nie jest zły poziom".
Zwraca uwagę, że z opisu firmy Markit wynika, iż cały czas jest silne tempo wzrostu produkcji przemysłowej i zamówień, więc "nie należy na ten wskaźnik patrzeć jako na objaw tego, że coś złego dzieje się w przemyśle czy w gospodarce". Według głównej ekonomistki Banku Pocztowego po marcowym spadku, PMI w kwietniu może wrócić do poziomu powyżej 54 pkt.
"Zwróciłabym uwagę, że w tym roku Święta Wielkanocne wypadają w kwietniu, a nie w marcu, tak jak w ubiegłym, możemy mieć więc pewne przesunięcia, jeśli chodzi o dynamikę zamówień i produkcji, właśnie w związku z tym kalendarzem" - tłumaczyła. "Wszystko wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będziemy mieli dalsze przyspieszenie" - dodała Kurtek.
Także Zespół Analiz Ekonomicznych Raiffeisen Polbank w swojej analizie wskazał, że pomimo spadku marcowy PMI nie powinien niepokoić. "Traktujemy go raczej jako powrót +normalności+ po zaskakująco silnym początku roku. Warto odnotować jednak, że I kwartał był najlepszym od dwóch lat, a oczekiwania producentów są najlepsze od ponad roku" - zaznaczyli.
Adam Antoniak, ekonomista z Pekao SA uważa, że dane za I kwartał 2017 r. generalnie są bardzo udane dla polskiego przemysłu, a od 2,5 roku wskaźnik PMI kształtuje się powyżej granicy 50 pkt., która oddziela poprawę koniunktury od pogorszenia.
Natomiast z marcowych danych wynika jedynie, jego zdaniem, że "koniunktura w przemyśle w dalszym ciągu poprawiała się dynamicznie, jednak w wolniejszym tempie niż w poprzednich miesiącach".
"W marcu utrzymywała się widoczna od kilku miesięcy presja na wzrost kosztów, związana m.in. ze zmiennością kursów walutowych. Koszty produkcji rosły w najszybszym tempie od kwietnia 2011 r. Odnotowano drugi najwyższy wzrost cen wyrobów gotowych w przemyśle w ciągu około sześciu lat" - zwrócił uwagę.
Zdaniem analityka na podstawie tych danych można zrewidować w górę prognozę wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2017 roku z 3,0 proc. do 3,7 w ujęciu rocznym, natomiast w całym roku można oczekiwać wzrostu gospodarczego w okolicach 3,6 proc.
Z kolei, departament Analiz Ekonomicznych PKO BP zwraca uwagę, że w ankiecie PMI firmy nadal z optymizmem oceniają swoją przyszłość oczekując wzrostu produkcji, "dzięki rosnącym inwestycjom, wprowadzaniu na rynek nowych produktów oraz poszerzaniu bazy klientów".
Indeks PMI to wskaźnik aktywności finansowej, który ma na celu odzwierciedlenie aktywności managerów nabywających różnego rodzaju dobra i usługi.