Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Początek środowej, ostatniej sesji 2008 roku cechował się dość niestabilnym przebiegiem.

05.01.2009 | aktual.: 05.01.2009 08:22

Początek środowej, ostatniej sesji 2008 roku cechował się dość niestabilnym przebiegiem. Po stosunkowo wysokim otwarciu, na rynku pojawiło się bowiem spore zlecenie sprzedaży, które błyskawicznie sprowadziło notowania kontraktów w okolice strefy cenowej Fibonacciego: 1747 - 1757 pkt. (w pierwszych minutach handlu maksimum cenowe zostało ustanowione na poziomie: 1806 pkt.). Kontrakty „zaliczyły” zatem potężny, ponad pięćdziesięciopunktowy ruch spadkowy.

Obraz
© Wykres dzienny FW20H09

Warto także nadmienić, że z chwilą otwarcia rynku kasowego, ujemna baza oscylowała w granicach 30 punktów i następnie przez całą sesję utrzymywała się mniej więcej na takim właśnie poziomie. Ewidentnie zatem na rynku istniała dość spora presja podażowa, wywołująca w szeregach byków strach wpływający z kolei paraliżująco na ich poczynania rynkowe.

Niezwykle interesujący przebieg miała także końcowa faza środowej (skróconej) sesji. Inwestorzy, którym z różnych powodów zależało na zaniżeniu wartości indeksu (poprzez koszykowe zlecenia sprzedaży) zaczęli bowiem realizować taką strategię. W wyniku zaistniałego ataku indeks WIG20 dość gwałtownie zanurkował. Jego śladem poszły także kontrakty, choć z racji utrzymującej się ujemnej bazy, ruch cenowy był tutaj ograniczony. Ostatecznie popyt dość szybko zaczął „wdrażać” swoje „procedury obronne” i w rezultacie sprzedającym nie udało się doprowadzić do silnej przeceny indeksu (choć i tak WIG 20 zakończył dzień na prawie jednoprocentowym minusie). Zamknięcie marcowej serii kontraktów wypadło natomiast na poziomie: 1780 pkt., co stanowiło niewielki spadek w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia, wynoszący 0.39%.

Z układu technicznego wykresu wynika, że kontrakty znajdują się obecnie w rejonie górnego ograniczenia trójkąta i linii równoległej do WLT. Warto także wspomnieć, że z punktu widzenia horyzontu 30-minutowego, w wymienionym rejonie cenowym przebiega również istotna strefa Fibonacciego: 1823 - 1829 pkt. (nie zaznaczyłem jej na załączonym wykresie).

Wydaje się, że przełamanie tak określonych barier podażowych powinno okazać się wiarygodnym sygnałem kontynuacji ruchu wzrostowego i stanowić zapowiedź testu przedziału oporu: 1851 - 1857 pkt. Nie ukrywam jednak, że gdyby uważnie przeanalizować przedstawione na wykresie obszary cenowe Fibonacciego i spróbować je jakoś „zhierarchizować”, to bezsprzecznie najistotniejszym z nich jest obecnie zakres: 1900 - 1910 pkt. Koncentruje się tutaj bowiem wiele istotnych projekcji i zniesień, po zanegowaniu których rynek kontraktów powinien wejść w fazę naprawdę znaczącego ruchu wzrostowego.

Osobiście w pierwszej kolejności zwróciłbym zatem uwagę na barierę podażową: 1823 - 1829 pkt. Z racji silnych wzrostów za oceanem 2 stycznia (GPW wówczas nie pracowała), wymieniony przedział może odegrać stosunkowo ważną rolę już w pierwszych minutach dzisiejszej sesji. Jeśli zatem bykom uda się pokonać tutaj sprzedających i następnie wspomniany obszar cenowy przemieni się w zaporę popytową, nie wykluczam, że powstały impuls dotrze ostatecznie w okolice znanej nam już strefy: 1900 - 1910 pkt. W przypadku zaistnienia takiego scenariusza, dość uważnie „wypatrywałbym” wówczas wszelkich sygnałów słabości, i jeśli takowe pojawiłby się, otworzyłbym w takiej sytuacji niewielką ilość krótkich pozycji. Podobna konkluzja dotyczy w zasadzie także wymienionej już wcześniej strefy oporu: 1823 - 1829 pkt. Problemy z jej przełamaniem mogą bowiem zachęcić sprzedających do odważniejszych ataków, w wyniku czego kontrakty weszłyby wówczas w fazę intradayowego ruchu spadkowego. Wybicie się jednak rynku powyżej tak określonego
przedziału zinterpretowałbym jako krótkoterminowy sygnał kupna.

Dzisiejsza, zapewne symboliczna w jakimś stopniu sesja, powinna zatem dość znacząco wpłynąć na zmianę układu technicznego wykresu. By wiarygodność powstałego ruchu cenowego mogła nas zadowolić, potrzebny na pewno będzie wzrost aktywności inwestorów i powrót nieco bardziej stabilnego i agresywniej usposobionego kapitału na nasz parkiet. Jeśli podczas najbliższych sesji giełdowych nie zaobserwujemy takich tendencji, trend boczny ulegnie zapewne wydłużeniu, choć nie można wykluczyć, że w takiej sytuacji niedźwiedziom uda się sprowadzić notowania kontraktów w okolice przedziału wsparcia: 1715 - 1719 pkt.

Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)