Analiza tygodniowa

Zeszły tydzień przyniósł potwierdzenie realnego zagrożenia ponownego pogorszenia się sytuacji gospodarczej na świecie zaraz po wyczerpaniu się środków finansowych, na których oparte są rządowe plany stymulantów fiskalnych i zachęt za zakupu określonych środków trwałych.

24.08.2009 09:25

Rynek zagraniczny

Zeszły tydzień przyniósł potwierdzenie realnego zagrożenia ponownego pogorszenia się sytuacji gospodarczej na świecie zaraz po wyczerpaniu się środków finansowych, na których oparte są rządowe plany stymulantów fiskalnych i zachęt za zakupu określonych środków trwałych.

Już pod koniec III kwartału amerykańska oraz europejska gospodarka odnotowuje ponowny wzrost dynamiki zwolnień i spadku wynagrodzeń. Amerykańscy konsumenci ponownie są coraz bardziej pesymistyczni, natomiast w Strefie euro nadal rośnie optymizm. Między innymi ta różnica sprzyjać będzie oczekiwanemu przez nas średnioterminowemu scenariuszowi wzrostowemu pary EUR/USD.

Podobne pozytywne dla wspólnej waluty działanie powinna mieć prowadzona przez Bank Rezerw Federalnych oraz Europejski Bank Centralny polityka monetarna, która utrzyma korzystny dla euro dysparytet stóp procentowych. Nie należy jednak zapominać o wyżej opisanych czynnikach ryzyka, które mogą spowolnić w IV kwartale dynamikę wychodzenia gospodarki z recesji oraz utrzymać obecną konsolidację pary EUR/USD w krótkim terminie następnego miesiąca. Rynek polski Polskie pary walutowe pozostają w dwumiesięcznej konsolidacji a o ich ruchu na południe zadecydowały głównie aspekty techniczne i obrona ważnych poziomów oporów, jak również oczekiwanie na decyzję RPP. Całkiem realna decyzja o zmianie charakteru polityki monetarnej na neutralną, spowodowana utrzymującą się presją inflacyjną, będzie czynnikiem sprzyjającym polskiej walucie.

Przewidywanemu przez nas średnioterminowemu scenariuszowi spadkowemu sprzyja również fakt, iż polska gospodarka według ostatnich prognoz instytucji międzynarodowych ma dużą szansę uniknąć scenariusza recesji, pomimo bardzo słabej kondycji gospodarczej większości naszych sąsiadów z Europy Środkowo - Wschodniej, jak również spadku popytu zewnętrznego spowodowanego globalną recesją. Najlepsza w Europie kondycja naszej gospodarki utrzymywana jest głównie dzięki popytowi wewnętrznemu, jak również dzięki atrakcyjności naszych produktów eksportowych spowodowanych słabością polskiej waluty w I i II kwartale 2009 roku.

Pojawiają się również zagrożenia dla obecnej siły polskiej waluty. Jednym z podstawowych jest aspekt polityki fiskalnej prowadzonej przez rząd Donalda Tuska. Problemy ze zbilansowaniem znowelizowanej ustawy budżetowej, na co pozostało niewiele czasu, bo terminem ostatecznym jest koniec września, mogą negatywnie odbić się na polskiej walucie w krótkim terminie następnych dwóch miesięcy. Najistotniejszym błędem może być chęć pokrycia części deficytu budżetowego na dwa kolejne lata z jednorazowych wpływów z prywatyzacji największych obecnie państwowych spółek w tym KGHM-u. Już teraz istnieje duże ryzyko przekroczenia progu bezpieczeństwa długu publicznego na poziomie powyżej 55% PKB, co rodzi poważne konsekwencje co do ustalania kolejnych poziomów deficytu w ustawach budżetowych na lata 2010 i kolejne.

Nadal aktualny ogólny brak podstawowych reform to bolączka naszej gospodarki i kolejnych ekip rządowych i nie można się spodziewać, że w czasie globalnego kryzysu sytuacja ta się zmieni. I choć obecnie gospodarka polska oceniania jest w samych superlatywach to brak między innymi zreformowanych finansów publicznych to słaba strona polskiej gospodarki i jeden z długoterminowych czynników ryzyka dla siły polskiej waluty.

Warto również zwrócić uwagę na spore ryzyko dalszego wzrostu bezrobocia w IV kwartale 2009 roku, po wygaśnięciu efektu prac sezonowych, które będzie miało wpływ na poziom popytu wewnętrznego, który jak wyżej wspomniałem uchronił nas w pierwszej połowie roku przed głębszym spowolnieniem. Potwierdzenie tego faktu uzyskaliśmy w zeszłym tygodniu, gdy okazało się, że dynamika spadku zatrudnienia jest coraz wyższa a wzrost wynagrodzenia ledwo pokrywa obecną inflację cen konsumenckich.

Podsumowując nadal oczekujemy dalszego umocnienia się naszej waluty w średnim i długim terminie, a ewentualnie głębsza krótkoterminowa korekta obecnego dynamicznego umocnienia przesuwa się w czasie.

EURUSD

Para EUR/USD w ciągu ostatnich kilku dni odnotowała 300 punktowe odbicie. Wyhamowanie wzrostów nastąpiło dopiero po dotarciu do obszaru 1,4360 stanowiącego splot zniesień Fibonacciego oraz wsparcia wynikającego z maksimów/minimów wielu świec o interwale dziennym. Każdy silny atak na ten obszar kończy się dynamicznym odbiciem, co na wykresie widoczne jest poprzez długie cienie świec. Sygnalizuje to dużą moc oporu. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wybicie się pary EUR/USD górą aż do okolic 1,46-1,47 gdzie znajduje się splot zniesień Fibonacciego.

USDPLN

USD/PLN, która w ostatnich dniach odnotowała znaczne spadki, w chwili obecnej znajduje się w połowie trendu bocznego który zbiega się jednocześnie z wieloma minimami świec o interwale dziennym znajdującym się w okolicach 3,85. Taki moment wydaje się być idealnym na otwieranie krótkich pozycji na tej parze walutowej. Prognozuje się spadek tej pary walutowej do okolic 2,80 (dołek poprzedniej fali). Scenariusz taki potwierdza również przecięcie średnich kroczących, które sygnalizują sprzedaż dolarów.

EURPLN

Na parze EUR/PLN wzeszłym tygodniu zaobserwować można było ponowne odbicie się od górnego ograniczenia trendu bocznego (4,20). Oznacza to, że występują znaczne trudności ze wzrostami na tej parze walutowej. Sytuacja taka po raz kolejny była impulsem do dynamicznej aprecjacji złotówki. Prognozuje się spadki tej pary walutowej w najbliższych tygodniach do okolic. W perspektywie kilku dni nie ma możliwości jednolitego stwierdzenia co do kierunku. Wynika to z faktu, iż ER/PLN znajduje się obecnie na dolnym ograniczeniu trendu bocznego trwającego od niemal miesiąca.

GBPPLN

Na parze GBP/PLN w ostatnich dniach doszło do wybicia z trendu horyzontalnego (4,7150-5,13), który utrzymywał się w ciągu przeszłych miesięcy. Takie wybicie oznaczać może chęć dotarcia do poziomu 5,4730, gdzie znajduje się silny obszar zniesienia Fibonacciego oraz okolice poprzedniego szczytu. Należy zauważyć, że funt zyskuje w stosunku do innych walut w ostatnim czasie. Taką sytuację uznać można za odreagowanie jego osłabieniach w ostatnich latach.

Tomasz Szecówka
Michał Wojciechowski
AMB Consulting

kurswalutakomentarz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)