Armia zawodowa nie uratuje

Osoby, które jak ognia unikają wojska nie będą mogły liczyć na żadną ulgę. Wszyscy, którzy nie przeszli przeszkolenia, mogą w najbliższych miesiącach spodziewać się wezwania.

13.08.2008 | aktual.: 13.08.2008 13:36

Osoby, które jak ognia unikają wojska nie będą mogły liczyć na żadną ulgę. Wszyscy, którzy nie przeszli przeszkolenia, mogą w najbliższych miesiącach spodziewać się wezwania. A jeśli skończy się pobór? Uparcie unikających służby wojskowej wymiar sprawiedliwości może szukać nawet przez 10 lat, czyli do czasu przedawnienia sprawy - czytamy w dzienniku "Polska".

W całym kraju poszukiwanych są tysiące poborowych. Tylko na terenie podlegającym WKU w Słupsku jest aż 4 tysiące osób, którym nie po drodze służba wojskowa. W tym roku wpłynęło do prokuratury 113 zawiadomień o złamaniu przez nich prawa. Wszystkim grozi przynajmniej grzywna, a w najostrzejszych przypadkach - nawet 5 lat więzienia.

Sytuacja ta dotyczy przede wszystkim osób, które po ukończeniu szkoły wyemigrowały, nie powiadamiając o tym WKU.

– Zgodnie z ustawą o powszechnym obowiązku służby wojskowej mężczyźni, którzy wyjeżdżają za granicę, muszą się zgłosić do WKU i wystąpić do komendanta o zgodę na wyjazd – tłumaczy major Mirosław Rabowski, p.o. komendanta WKU w Słupsku. – Niestety, zdecydowana większość o tym nie pamięta – dodaje.

Już w przyszłym roku ma zostać wprowadzona w Polsce armia zawodowa. Oznacza to, że nie będzie już poboru do wojska. Jednak WKU nadal będą ścigać osoby, które podlegają powszechnemu obowiązkowi obrony.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)