Atomowy wyścig po 10 miliardów euro
Francuzi, Amerykanie, Koreańczycy, Japończycy oraz Czesi walczą o udział w budowie elektrowni jądrowej w Polsce. Ten, kto zaoferuje najlepsze warunki będzie partnerem Polskiej Grupy Energetycznej w inwestycji wartej co najmniej 10 miliardów euro - podaje "Rzeczpospolita".
Gazeta zaznacza, że to najbardziej lukratywny kontrakt w naszym kraju od lat. Bój już rozpoczęli Amerykanie. W ubiegłym roku w Polsce był szef General Electric Hitachi Jeff Immelt. Najpoważniejszym ich konkurentem może być Electricite de France. Z informacji gazety wynika, że Francuzi spotykają się już ze stroną rządową w tej sprawie, a temat elektrowni nieraz pojawił się w rozmowach Donalda Tuska i prezydenta Francji Nicolas Sarkozy'ego.
Na liście kandydatów są jeszcze Westinghouse Electric, należąca do japońskiej Toshiba Corp., czeski CEZ czy Korea Electric Power.
Zarząd PGE, która chce w całej inwestycji mieć minimum 51 procent udziałów, wybierze partnera do końca roku. Ekspert branży energetycznej powiedział jednak "Rzeczpospolitej", że ostateczną decyzję w sprawie inwestora i tak podejmie polski premier.