Badacze sprawdzili, które kanadyjskie miasta są najlepsze dla kobiet

Kobietom w Kanadzie najlepiej żyje się w Victorii w Kolumbii Brytyjskiej, a istnienie związków zawodowych i sektora publicznego pomaga kobietom w pracy - wynika z najnowszego badania poświęconego porównaniu sytuacji obu płci.

Badacze sprawdzili, które kanadyjskie miasta są najlepsze dla kobiet
Źródło zdjęć: © WP.PL | 4774344sean/iStockphoto

19.07.2015 | aktual.: 19.07.2015 11:11

Do takich wniosków doszli autorzy badania, bazującego na danych kanadyjskiego urzędu statystycznego, dotyczących 25 największych miast i pięciu dziedzin: ekonomicznego bezpieczeństwa, liderów politycznych, zdrowia, bezpieczeństwa osobistego i edukacji. W tych pięciu obszarach zmierzono różnice między sytuacją kobiet i mężczyzn.

Właśnie opublikowane badanie zostało przygotowane przez Canadian Center for Policy Alternatives (CCPA), instytut, który określa się jako niezależny ośrodek badawczy, specjalizujący się w sprawach społecznych. Cytowana w komunikacie CCPA autorka opracowania, Kate McInturff, zwracała uwagę, że tzw. gender gap, różnica między sytuacją kobiet i mężczyzn, jest wciąż duża w Kanadzie. - Jeśli chodzi o płace, pracę i bezpieczeństwo, kobiety i mężczyźni wciąż nie są równo traktowani - podkreśliła.

Ogólnie najlepiej jest kobietom we francuskojęzycznym Quebecu. Wynika to z wielu udogodnień wprowadzonych we frankofońskiej prowincji, takich jak tania opieka nad dziećmi, umożliwiająca kobietom powrót na rynek pracy, czy ułatwienia dla ojców, którzy chcą zajmować się dziećmi. - Porównanie skutków takiej polityki w Quebecu i krajach Unii Europejskiej z podobnymi rozwiązaniami dowodzi silnej korelacji między stosowanymi zasadami a dostępem kobiet do rynku pracy i lepszych płac - napisano w raporcie.

Okazuje się też, że miasta, gdzie istnieje duży sektor publiczny, są lepsze dla kobiet. Przyczyną tego jest zainteresowanie władz takich miast sytuacją kobiet - prowadzone są tam analizy porównawcze, skutkujące lepszą informacją. W miastach o rozbudowanym sektorze publicznym kobiety mają też większe możliwości awansu.

- Pracownicy sektora publicznego należą w wysokim stopniu do związków zawodowych, a w rezultacie ma to znaczny wpływ na płace. W sektorze tym są również silne regulacje równościowe - regulacje wymuszające na pracodawcy prowadzenie analiz, czy nie istnieje dyskryminacja w kwestii płac i awansu. Sektor publiczny jest w dużym stopniu przejrzysty w tych kwestiach - napisano w raporcie.

Na przykład w Gatineau, w Quebecu (drugie miejsce na liście), różnica między płacami kobiet i mężczyzn jest najniższa w Kanadzie. Panie zarabiają średnio 87 centów tam, gdzie mężczyźni zarabiają dolara. Średnio dla Kanady - kobiety przynoszą do domu 70 proc. tego, co mężczyźni na tym samym stanowisku.

Z kolei w przodującej w rankingu Victorii w Kolumbii Brytyjskiej (gdzie burmistrzem jest kobieta, a liczba radnych kobiet jest wyższa niż mężczyzn) poziom zatrudnienia wśród kobiet i mężczyzn jest praktycznie taki sam, różnica wynosi 3 proc.

Najgorzej w Kanadzie jest kobietom w Calgary i Edmonton w prowincji Alberta, gdzie króluje przemysł naftowy, zdominowany przez mężczyzn. Raport zwraca uwagę, że "jeśli lokalna gospodarka jest zdominowana przez zawody, w których pracują mężczyźni, jeśli poziom wzrostu w sektorach, w których pracują kobiety jest odmienny, różnice w zatrudnieniu i wynagrodzeniach pogłębiają się". Zdziwienie może budzić uniwersyteckie Waterloo, ostatnie na liście; jeśli jednak wziąć pod uwagę, że najwięcej jest tam miejsc pracy w zawodach technicznych, to wyjaśnienie sytuacji jest podobne jak w miastach Alberty - rozbudowane są sektory tradycyjnie zdominowane przez mężczyzn.

To wszystko dzieje się w miastach, w których kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni, z wyjątkiem zawodów o charakterze rzemieślniczym, specjalistycznym. Na przykład w stolicy Kanady Ottawie jedna trzecia pań ma dyplom uniwersytecki. W największym mieście kraju - Toronto 28 proc. kobiet i taki sam odsetek mężczyzn ma wykształcenie wyższe. Oba miasta są odpowiednio na 11. i 12. miejscu - w połowie rankingu.
Raport zwraca też uwagę na nierówności w politycznej reprezentacji kobiet i mężczyzn. Tylko w Victorii jest więcej kobiet radnych niż mężczyzn. Ale na przykład w St. John's radnymi są tylko mężczyźni. - Na (kanadyjskim) rynku pracy jest o 2,5 mln kobiet więcej niż 30 lat temu. Kobiety poświęcają nadal dwa razy więcej czasu niż mężczyźni na zajmowanie się domem, dziećmi i innymi członkami rodziny. Połączenie tych dwóch faktów oznacza, że kobietom w ciągu dnia brakuje czasu. Przy tym tkwiące w miejscu wynagrodzenia mężczyzn oznaczają, że gospodarstwa domowe są bardzo zależne od płatnej pracy kobiet. Jeśli rządy zapewniają lepiej płatne urlopy wychowawcze dla obojga rodziców i niedrogą opiekę nad dziećmi, kobietom i ich rodzinom łatwiej o dostęp do płatnych stanowisk i o zapewnienie finansowego bezpieczeństwa - podkreślono w raporcie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)