Banki centralne w akcji

Szwajcarzy pozostali bierni – SNB podczas zakończonego dzisiaj posiedzenia nie zdecydował się na żaden ruch. Stwierdzono jednak, że Bank Szwajcarii jest gotowy do działań, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Banki centralne w akcji
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

11.12.2014 | aktual.: 11.12.2014 11:23

Czy będzie to w marcu, kiedy ECB może ogłosić decyzję ws. programu QE? Niewykluczone, zwłaszcza, że SNB obniżył dzisiaj prognozy inflacji – w przyszłym roku ma ona wynieść -0,1 proc. r/r. Tylko, że i sam Bank tłumaczy ten fakt wpływem spadających cen ropy, na co nie ma wpływu. Reakcja rynku na komunikat SNB była natychmiastowa – EUR/CHF poszedł w dół w okolice 1,2012 – znów zatem przyklejamy się do okolic bliskich 1,20, których SNB zamierza nadal bronić.

Zupełnie inną postawę, niż SNB przyjął Bank Norwegii. Wprawdzie ostatnie dane nt. inflacji CPI na to nie wskazywały, to jednak Norges Bank ugiął się pod presją silnie spadających cen ropy, które będą mieć spory wpływ na gospodarkę i nieoczekiwanie obniżył stopy o 25 p.b. do 1,75 proc. Nie zamknął też sobie furtki na dalsze działania, gdyby była taka potrzeba i zadeklarował utrzymanie niskich stóp do końca 2016 r. To sprawiło, że i tak bardzo słaba już korona norweska jeszcze bardziej się pogrążyła. Kluczowe pytanie brzmi, czy Norwedzy rzeczywiście zamierzają dalej ciąć stopy przy tak wyraźnym osłabieniu waluty i braku jednoznacznych przesłanek inflacyjnych, a także oczywiście o dalsze zachowanie się cen ropy na rynkach światowych. Na trzecim biegunie znalazł się Bank Nowej Zelandii. Wprawdzie RBNZ nie zdecydował się na żadne ruchy na stopach, to jednak towarzyszący mu komunikat był bardziej „jastrzębi”, niż oczekiwano. Do góry poszły prognozy wzrostu PKB na ten (3,2 proc.) i przyszły rok (3,5 proc.), oraz
lata 2016-17. Jednocześnie wyraźnie zaznaczono, że dalsze zacieśnienie może okazać się konieczne na „dalszym etapie”. Oznacza to, że RBNZ nie będzie chciał zbytnio odwlekać tego w czasie (np. na rok 2016). Pytanie jednak, czy optymizm RBNZ jest dobrze uzasadniony… Na razie jednak sprzyja to odbiciu NZD, który wcześniej tracił za sprawą negatywnej prasy związanej z cenami mleka i jego wyrobów.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze wyniki przetargu na tanie pożyczki dla banków komercyjnych z ECB, czyli drugą aukcję programu T-LTRO. Czy popyt sięgnie 150 mld EUR, które i tak nie jest sporą kwotą. Rynek chyba w to zbytnio nie wierzy, co pokazuje spadający kurs EUR/USD – niemniej w nocy, po części na fali słabości dolara, para ta zbliżyła się w okolice 1,25 (szczyt wypadł na 1,2494). Im mniejsze zainteresowanie T-LTRO tym teoretycznie prawdopodobieństwo większej skali programu QE, co nie byłoby zbyt dobre dla euro. Wyniki przetargu poznamy po godz. 11:15.

Na wykresie EUR/USD widać, że ważnym poziomem stały się teraz okolice 1,2420, gdzie przebiega naruszona wczoraj linia spadkowa trendu pociągniętego od szczytu z połowy października. Biorąc jednak pod uwagę fakt zbliżającego się posiedzenia FED (przyszła środa) bardziej zasadne wydaje się być założenie powrotu do silnego dolara. Potencjalny opór na dziś to rejon 1,2450 (korpusy ostatnich świec), a złamanie 1,2420 da drogę do zejścia w rejon 1,2360. W kalendarzu warto będzie zerkać na dane nt. sprzedaży detalicznej w USA o godz. 14:30. Szacunki za listopad są niskie (0,4 proc. m/m i 0,1 proc. m/m bez samochodów). Czy uda się je pobić?
[ Wykres dzienny EUR/USD

]( http://finanse.wp.pl/w1,EUR,w2,USD,notowania-waluty-online-waluta.html )

Tygodniowe ujęcie EUR/CHF pokazuje z kolei, że szybko nie wyrwiemy się ze swoistego marazmu, który „funduje” nam SNB. Pytanie, czy nie czeka nas okres podobny do tego, co już miało miejsce pomiędzy kwietniem a sierpniem 2012. Tutaj datą graniczną mogłoby być kolejne posiedzenie SNB w marcu, gdzie być może pojawi się stosowna reakcja banku w postaci wprowadzenia ujemnych stóp. Do tego czasu EUR/CHF mógłby się „zakleszczyć” pomiędzy 1,2010 a 1,2060.
[ Wykres tygodniowy EUR/CHF

]( http://finanse.wp.pl/w1,EUR,w2,CHF,notowania-waluty-online-waluta.html )

Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ

| Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został
sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. |
| --- |

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)