Banki mają pieniądze na nowe kredyty
Większość giełdowych banków ma nadmiar gotówki na kredyty. Instytucje mogą również liczyć na pomoc właścicieli.
Bankowcy apelują do instytucji państwowych o pomoc. Mówią, że sami nie będą w stanie nadal prowadzić akcji kredytowej. Udało im się już wywalczyć 8,2 mld zł dodatkowej płynności, dzięki wcześniejszemu wykupieniu obligacji przez bank centralny. Teraz oczekują, że NBP obniży stopę rezerwy obowiązkowej, co da im kolejne 8 mld zł gotówki. Jednak większość banków notowanych na warszawskim parkiecie ma wystarczającą ilość gotówki na dalsze udzielanie kredytów. Natomiast te, które część akcji kredytowej finansowały dotychczas dzięki pożyczkom od spółek matek, zapewniają, że nadal mogą liczyć na hojność swoich właścicieli.
_ Oczywiście, że mamy mnóstwo gotówki, którą moglibyśmy przeznaczyć na kolejne kredyty. Nie będziemy ich jednak udzielać ze względu na spowolnienie gospodarcze _ - przyznaje jeden z bankowców, którego instytucja może się pochwalić przewagą wartości depozytów nad kredytami.
Mówi, że obecnie banki wolą siedzieć na gotówce, anie udzielać pożyczek, których znaczna część nie będzie spłacana. Dlaczego więc walczą o pomoc? _ Chcą zarobić. Jeśli NBP posłucha bankowców i obniży stopę rezerwy obowiązkowej, to uwolnione w ten sposób pieniądze zwiększą rentowność ich własnych portfeli kredytowych _ - tłumaczy Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego IDMSA.
Banki mogą więc wykorzystywać kryzys finansowy dla wywalczenia dodatkowych korzyści. Przedstawiciele banków anonimowo przyznają, że dlatego walczą o gwarancje rządowe dla udzielanych kredytów. Przynajmniej częściowo ograniczyłoby to bowiem ponoszone przez nie ryzyko.
Piotr Rutkowski
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet