Bankomat wypłacał za dużo pieniędzy. Ustawiła się do niego kolejka

Bankomat PKO BP w Gdańsku przez kilka godzin wypłacał dwukrotnie więcej pieniędzy niż powinien. W nocy ustawiła się przed nim kolejka - donosi "Gazeta Wyborcza". Bank pieniądze chce jednak odzyskać.

Bankomat wypłacał za dużo pieniędzy. Ustawiła się do niego kolejka
ILMARS ZNOTINS / AFP

16.04.2013 | aktual.: 17.04.2013 12:14

PKO BP nie chce przyznać, ile pieniędzy udało się wypłacić z bankomatu na gdańskim Wrzeszczu. Wiadomo jednak, że musiała to być spora kwota, bo zepsuta maszyna została naprawiona dopiero po kilkunastu godzinach.

- Potwierdzamy, że w nocy z 13 na 14 kwietnia 2013 roku bankomat PKO Banku Polskiego w Gdańsku Wrzeszczu przy ulicy Grunwaldzkiej wypłacał klientom podwójne kwoty, a wypłacaną nadwyżką nie obciążał właściwego konta - mówi nam Karolina Tomczyk z biura prasowego banku.

Według "Gazety Wyborczej" w nocy z soboty na niedzielę pod zepsutym bankomatem ustawiły się kolejki. Wieść o zwariowanej maszynie szybko bowiem się rozniosła. Na dodatek wszyscy wypłacali maksymalny dziennie ustalony limit na karcie, po czym czekali do północy, aby pieniądze móc pobrać jeszcze raz.

- Jak dotąd nie wpłynęło do nas żadne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Trudno więc nam stwierdzić, czy bank czuje się pokrzywdzony. Tylko jeśli do nas się zgłosi, będziemy mogli rozpocząć śledztwo - poinformowała nas Lucyna Rakowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Bank przyznaje, że sprawy jeszcze nie zgłosił na policję. Zachęca natomiast osoby, które pobrały zbyt dużą kwotę wypłaconą przez bankomat, do oddania pieniędzy.

- Wszelkie wypłaty dokonane z bankomatu w Gdańsku Wrzeszczu zostały zarejestrowane przez system monitoringu, a każda z transakcji została odnotowana w systemie transakcyjnym PKO Banku Polskiego. Bank analizuje możliwości prawnego dochodzenia zwrotu nienależnie wypłacanych sum - tłumaczy Karolina Tomczyk.

Jak tłumaczy nam Lucyna Rakowska, pobranie dwukrotnie większej kwoty z bankomatu niż zadeklarowana i nieoddanie pieniędzy może zostać zakwalifikowane jako przywłaszczenie mienia. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat trzech.

- W mojej ocenie, jeżeli chodzi o samo dokonanie "zawyżonej" wypłaty środków, to jeżeli była ona nieświadoma, to znaczy klient zorientował się dopiero po fakcie, że bankomat wypłacił mu za dużo pieniędzy, wówczas nie można mówić o popełnieniu przestępstwa. Natomiast osoby, które miały świadomość awarii i znalazły się tam specjalnie po to, by wypłacić więcej pieniędzy, niż powinny niewątpliwie popełniły przestępstwo. Osobną kwestią jest odmowa zwrotu nienależnie pobranych pieniędzy. To również jest przestępstwo. Jednak w praktyce odpowiedzialność zależy od tego, czy każdemu klientowi z osobna będzie można udowodnić, że pobrał konkretną nienależną kwotę. Wszystko rozbija się więc o dowody z bankomatu, bankowości elektronicznej i monitoringu - tłumaczy Mikołaj Zdyb, radca prawny z kancelarii D. Dobkowski sp.k., stowarzyszonej z KPMG.

pko bppolicjapieniądze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)