Bardziej ufamy Macierewiczowi i Palikotowi niż ZUS‑owskiej emeryturze
Gdybyśmy mogli demokratycznie zdecydować, co dalej z ZUS, to ta instytucja już dawno by nie istniała. Z badania wykonanego dla Wirtualnej Polski na zlecenie Deutsche Bank PBC przez Instytut Homo Homini wynika, że aż 88 proc. z nas nie wierzy w spokojną starość na ZUS-owskiej emeryturze.
06.08.2012 | aktual.: 06.08.2012 11:45
Badanie przeprowadzono w połowie lipca, zadając proste pytanie "Czy wierzysz w zadowalającą emeryturę z ZUS?". Aż 88 proc. respondentów odpowiedziało, że nie. Niestety połowa z ankietowanych nie robi nic, by móc godnie żyć na emeryturze i nie oszczędza na starość. Dlaczego? Większość odpowiada, że nie ma na to środków finansowych.
Tak złych notowań jak ZUS nie ma żaden polityk. Nawet Antoniemu Macierewiczowi czy Januszowi Palikotowi według badań opinii publicznej ufa 21 proc. Polaków. W ZUS-owską emeryturę wierzy tylko 12 proc.
- Jeżeli w radiu, telewizji czy internecie szczególnie młodzi ludzie słyszą "nie będziesz miał emerytury", to w końcu zaczynają w to wierzyć - twierdzi Aleksandra Wiktorow, była prezes ZUS w latach 2001-2007. - To jest taka niewiara powierzchowna. Wewnętrzne ich przekonanie jest takie, że na pewno coś na starość dostanę i państwo na emeryturze nie zostawi mnie bez środków do życia – dodaje.
Jednak część ekspertów cieszy się, że tak mało osób wierzy w ZUS. Ich zdaniem może to skłaniać Polaków do oszczędzania z własnych środków na emeryturę.
- Rosnąca wraz z wiekiem świadomość, że państwowa emerytura raczej nie zapewni godnej starości, może być paradoksalnie czynnikiem pozytywnym i objawem realistycznego myślenia. Jak pokazuje badanie, ponad 23 proc. Polaków, właśnie w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa finansowego po przejściu na emeryturę, odkłada pieniądze w banku, a dodatkowe 12,5 proc. oszczędza w tzw. III filarze, korzystając z takich produktów jak IKE, IKZE - zauważa Wioletta Kociszewska z Deutsche Banku PBC.
Jej zdaniem wart podkreślenie jest fakt, że niechęć do ZUS w polskim społeczeństwie występuje pomimo niedawnych zmian w systemie emerytalnym. Wydłużenie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn miało przecież poprawić nasze emerytury i uratować przed upadkiem ZUS.
Osób, które wierzą, że nie muszą dziś oszczędzać, bo ZUS zapewni im spokojną starość, jest 6,5 proc. Co ciekawe kolejne 3 proc. ufa państwowemu ubezpieczycielowi, ale pozostawia sobie margines błędu i woli jednak pewne własne środki zaoszczędzić na emeryturę. Tak na wszelki wypadek.
Jak pod koniec lipca poinformował ZUS w 2014 roku deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych może wynieść od 51 do 67 mld zł.
Badanie "Czy wierzysz w zadowalającą emeryturę z ZUS?" instytut Homo Homini dla Wirtualnej Polski na zlecenie Deutsche Bank PBC przeprowadził 16 lipca 2012 roku. Telefonicznie wypytano 1100 osób.
Sebastian Ogórek