Bernanke: wiemy co robić, ale jeszcze nie teraz

Fed planuje pozostawić stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie przez "wydłużony okres". Przed zacieśnieniem polityki pieniężnej bank centralny musi rozwiązać szereg programów.

Bernanke: wiemy co robić, ale jeszcze nie teraz
Źródło zdjęć: © Open Finance

11.02.2010 09:46

Na Wall Street główne indeksy prawie przez całą wczorajszą sesję poruszały się poniżej poziomów z wtorku i ostatecznie spadki wyniosły ok. 0,2 proc. Ben Bernanke składając przed politykami wyjaśnienia dotyczące wycofywania programów pomocowych z systemu finansowego, wskazał instrumenty, z których będzie korzystał Fed, ale nie zasygnalizował, kiedy może to nastąpić. Referencyjna stopa procentowa w początkowej fazie zacieśniania polityki pieniężnej ma nie być podstawowym narzędziem banku centralnego - gdy pojawią się odpowiednie przesłanki (ryzyko wzrostu inflacji, wzrost akcji kredytowej), Fed planuje ograniczać nadpłynność sektora finansowego oferując bankom wyżej oprocentowane depozyty oraz instrumenty rynku pieniężnego.

Obecnie w amerykańskiej gospodarce jest zbyt wiele znaków zapytania, aby rozważać różne "strategie wyjścia". W styczniu liczba gospodarstw domowych zmuszonych przez komornika do sprzedaży nieruchomości jedenasty miesiąc z rzędu utrzymała się powyżej 300 tys. i była o 15 proc. wyższa niż rok wcześniej. Dzisiaj przed senacką komisją sprawozdanie z realizacji programu TARP składać będą osoby nadzorujące program i należy spodziewać się, że podniesiona zostanie kwestia komercyjnego rynku nieruchomości i zagrożeń stojących przed małymi, lokalnymi bankami. Po stronie danych makroekonomicznych w centrum uwagi inwestorów znajdzie się sprzedaż detaliczna, która według ekonomistów wzrosła w styczniu o ok. 0,3 proc.

W czwartek na azjatyckim rynku akcje drożały trzecią sesję z rzędu, a waluty rynków wschodzących lekko zyskiwały na wartości. W Australii bezrobocie od pięciu miesięcy spada, a w styczniu w gospodarce powstało najwięcej miejsc pracy od ok. trzech lat.

Złoty także umacniał się rano - kurs euro spadł poniżej 4,05 PLN, a dolara wyceniano na 2,92 PLN.

Łukasz Wróbel
Open Finance

sesjamwig40makroekonomia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)