Bernanke za reformą państwowego nadzoru finansowego
Prezes banku centralnego Stanów
Zjednoczonych Federal Reserve (Fed) Ben Bernanke opowiedział się
we wtorek za zreformowaniem państwowego nadzoru nad bankami i
innymi dużymi instytucjami finansowymi, których upadek stanowiłby
zagrożenie dla całej gospodarki.
10.03.2009 | aktual.: 14.03.2009 17:54
_ Musimy mieć strategię, która reguluje system finansowy jako całość, w sposób spójny, a nie tylko jego poszczególne składniki _ - oświadczył Bernanke w przemówieniu na forum pozarządowej Rady ds. Stosunków Międzynarodowych (CFR).
Powtórzył jednocześnie swe wcześniejsze wezwanie, by Kongres uchwalił stworzenie systemu łagodzącego skutki niewypłacalności dużych instytucji finansowych.
Według Bernankego, recesję w Stanach Zjednoczonych da się w bieżącym roku opanować tylko wtedy, jeśli rząd zapewni bardziej normalne funkcjonowanie rynków finansowych. Odpowiadając na stawiane mu po przemówieniu pytania, przyznał, że trwająca już drugi rok i najdłuższa na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza recesja okazała się poważniejsza niż przewidywał to Fed.
Zdaniem szefa amerykańskiego banku centralnego, skuteczna reforma systemu nadzoru wymaga spełnienia czterech warunków. Jednym z nich jest uchwalenie przez Kongres przepisów, dzięki którym rozliczanie bankructw dużych instytucji finansowych odbywałoby się w sposób jak najmniej dotkliwy dla rynku pieniężnego i całej gospodarki USA. Wzorem mogłyby tu być procedury stosowane przez gwarantującą wkłady bankowe Federalną Korporację Ubezpieczeń Depozytów (FDIC).
Ponadto instytucje, których ewentualny upadek groziłby nadmiernymi turbulencjami, należy objąć wzmocnioną kontrolą, wykluczającą ich angażowanie się w zbyt duże ryzyka - wskazał Bernanke. Dodał, iż Fed stara się wypracować "najlepsze praktyki", które pomagałyby spółkom w wykrywaniu nieprawidłowości i w optymalnym zarządzaniu ryzykiem.
Jak podkreślił Bernanke, państwowa pomoc dla firm, których bankructwo groziłoby destabilizacją całego rynku finansowego, "może być kosztowna dla podatników, jak to ostatnio widzieliśmy", i "okazała się olbrzymim problemem" obecnego kryzysu.
Odbiorcami tej pomocy, opiewającej łącznie na setki miliardów dolarów, są między innymi gigant ubezpieczeniowy American International Group (AIG), koncern finansowy Citigroup oraz gwarantujące kredyty hipoteczne spółki o potocznych nazwach Fannie Mae i Freddie Mac.
Zdaniem Bernankego, potrzebne jest również dodatkowe uodpornienie systemu bankowego na wstrząsy, na przykład poprzez ustawowe wyeliminowanie niektórych instrumentów finansowych, w które można było dotąd lokować pieniądze. Taką sama rolę mógłby odegrać ograniczony system ubezpieczenia funduszy, ukierunkowany na stabilizowanie ich wartości netto.
Według szefa Fed, rząd powinien ponadto rozważyć powołanie specjalnego organu odpowiedzialnego za monitorowane ryzyk finansowych i chronienie państwa przed takimi kryzysami jak obecny.
Niektórzy kongresmani i funkcjonariusze poprzedniej administracji prezydenta George'a Busha proponowali, by rolę tę przejął Fed, znany z udostępniania zagrożonym instytucjom finansowym swych pożyczek jako ostatniej deski ratunku.
_ Wydaje się, że skuteczne identyfikowanie ryzyk systemowych i zajmowanie się nimi będzie wymagało w pewnym zakresie zaangażowania Federal Reserve, choćby bez pełnienia głównej roli _ - oświadczył Bernanke. (PAP)