Bez wiary
Wczorajsza sesja zakończyła się nieznaczną zmianą indeksów, WIG-20 odnotował kosmetyczny wzrost, a indeks małych spółek niewielki spadek. WIG i mWIG40 utrzymały poziom z poniedziałku.
23.11.2011 09:21
Po wyższym otwarciu pojawiła się podaż, lecz w kolejnych godzinach kupujący podjęli próbę przejęcia inicjatywy. W drugiej części sesji zapał do kupna sukcesywnie słabł, a indeksy osuwały się pod własnym ciężarem, a zamknięcia nastąpiły na dziennych minimach. Mając na względzie skalę poniedziałkowego spadku takie zachowanie wskazuje na dużą ostrożność inwestorów i zarazem obawę przed kolejną falą wyprzedaży. Główne indeksy odnotowały spadek w rejon wsparcia wynikającego z 61,8% zniesienia wzrostu od 23 września do 27-28 października, gdzie pojawiło się zainteresowanie kupnem akcji.
Patrząc na strukturę spadku ruch, w moim odczuciu, nie jest skończony i prawdopodobnie w najbliższych godzinach ostatnie minimum na 2170 dla WIG-20 zostanie poprawione. Kolejne wsparcia dla indeksu znajdują się na 2167 oraz na 2134, natomiast w przypadku silniejszego ruchu będę oczekiwał na test przedziału 2110-218. Najbliższy opór znajduje się na 2206, a w razie jego przebicia będę oczekiwał na test wczorajszego maksimum na 2221. W przypadku silniejszego wzrostu podaż winna pojawić się na 2252 lub też na 2264. W dłuższej perspektywie czasowej sytuacja nie uległa zmianie, choć w dalszym ciągu trudno jest definitywnie ocenić charakter ruchu.
Jak na razie, mieści się on w kategorii korekty wcześniejszego wzrostu, choć pewne obawy musi budzić słabość strony popytowej, która pozwoliła na przełamanie wsparcia na 2222 oraz 2177. Co gorsza skala odejścia od wsparcia nie jest zbyt imponująca i przynajmniej na razie nie wskazuje, iż istotne dno zostało wyznaczone. Z drugiej strony impet spadku jest zbyt słaby, by można było się doszukać przesłanek, iż indeksy zainicjowały kolejną falę spadkową , analogiczną do spadku od kwietniowego maksimum do wrześniowego dołka. W obecnej sytuacji skala wyprzedaży winna być mocniejsza od tej, którą obserwowaliśmy w pierwszej dekadzie sierpnia, alternatywnie spadek będzie bardziej rozłożony w czasie. Tomasz Jerzyk