Bezpieczeństwo gazociągu Nord Stream zagwarantowane

Proces inwestycyjny gazociągu Nord Stream został skrupulatnie przeprowadzony, a bezpieczeństwo było priorytetem - powiedział w czwartek w Warszawie niemiecki minister środowiska Norbert Roettgen. Według niego bezpieczeństwo gazociągu jest zagwarantowane.

28.04.2011 | aktual.: 28.04.2011 15:55

Roettgen uczestniczył w Warszawie w XV spotkaniu Polsko-Niemieckiej Rady Ochrony Środowiska. Dziennikarze pytali go na konferencji prasowej o bezpieczeństwo Bałtyku w związku z budową połączenia gazowego między Rosją a Niemcami po dnie morza - Gazociągu Północnego (Nord Stream).

Minister środowiska, ochrony przyrody i bezpieczeństwa reaktorów Niemiec przypomniał, że dziewięć krajów uczestniczyło w postępowaniach dotyczących oddziaływania tej budowy na środowisko i w wydawaniu odpowiednich pozwoleń.

"Niemcy, rząd federalny i zainteresowane kraje związkowe w ramach swoich właściwości i kompetencji prowadziły postępowania udzielania zezwoleń, dotyczące ułożenia gazociągu. Szczególnie kwestie bezpieczeństwa były pierwszoplanowymi, które brano pod uwagę" - dodał.

Podkreślił, że ze względów bezpieczeństwa zdecydowano się nawet na określonych odcinkach zakopać rury w dnie morskim. "Nie służyło to ochronie przyrody, ale było z korzyścią dla bezpieczeństwa gazociągu" - powiedział.

Roettgen przypomniał, że w całym procesie, przygotowującym inwestycję, bardzo skrupulatnie były badane kwestie związane z bezpieczeństwem. "W przypadku jednego odcinka gazociągu pozwolenie na budowę nie jest jeszcze prawomocne, ponieważ zostały złożone skargi. Zostaną one rozstrzygnięte w sądzie" - powiedział. "Chodzi też o to, czy zostanie zagwarantowane bezpieczeństwo żeglugi, czy tory wodne będą mogły być wykorzystywane przez statki o zanurzeniu powyżej 15 m czy tylko do 15 m zanurzenia" - mówił.

Minister przekonywał, że gazociąg jest wyposażony w "instalacje natychmiastowego zamknięcia rury, wyłączenia transportu gazu" w przypadku uszkodzeń. "Te instalacje również zostały szczegółowo i skrupulatnie zbadane, więc uważam, że bezpieczeństwo jest zagwarantowane" - podkreślił Roettgen.

Pod koniec marca zarząd portów w Szczecinie i Świnoujściu odwołał się do sądu administracyjnego w Hamburgu od decyzji niemieckiego urzędu, który odrzucił polskie zastrzeżenia w sprawie głębokości ułożenia Gazociągu Północnego. Strona polska obawia się, że obecne ułożenie Gazociągu Północnego na głębokości 17,5 metra na odcinku, w którym krzyżuje się on z północnym torem podejściowym do portu w Świnoujściu, uniemożliwi dostęp statkom o zanurzeniu powyżej 13,5 metra i zablokuje rozwój tego portu w przyszłości. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście domaga się zatem pogłębienia gazociągu jeszcze przed rozpoczęciem jego eksploatacji, na co nie godzi się jednak inwestor, konsorcjum Nord Stream. Sporny odcinek gazociągu położony jest na wodach niemieckich.

Plany przewidują, że jeszcze w kwietniu zakończy się budowa pierwszej nitki Gazociągu Północnego, który połączy rosyjski Wyborg z niemieckim Greifswaldem; dotychczas ułożono już 1110 km, czyli 90 procent pierwszej nitki. Jej eksploatacja, związana z przesyłem gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, ma rozpocząć się w październiku.

Budowa drugiej nitki ruszy w maju tego roku, a zakończy w kwietniu 2012 r. Pełną przepustowość - 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie - Gazociąg Północny osiągnąć ma pod koniec przyszłego roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)