"Bezprawne amerykańskie cła". Unia Europejska bije na alarm

W 2017 roku, przed nałożeniem ceł, Hiszpania była największym eksporterem dojrzałych oliwek do USA. Wartość hiszpańskiego eksportu wynosiła 67 mln dolarów, czyli 76 proc. całego amerykańskiego importu dojrzałych oliwek.

1 sierpnia 2018 roku ministerstwo handlu USA nałożyło cła wyrównawcze na przywóz dojrzałych hiszpańskich oliwek w wysokości od 30 do 44 proc., w zależności od przedsiębiorstwa. Unia Europejska uznała środki przyjęte przez USA za nieuzasadnione i zaskarżyła je do WTO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W 2022 r. hiszpański eksport oliwek do USA był wart tylko 20 mln dolarów, co stanowiło zaledwie 26 proc. importu tego towaru do Stanów Zjednoczonych.

Decyzja w sprawie oliwek została zawarta w tzw. sprawozdaniu zespołu orzekającego WTO. Obie strony mogą teraz zwrócić się o przyjęcie go przez Organ Rozstrzygania Sporów WTO podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się co najmniej 20 dni po opublikowaniu sprawozdania. Jeżeli sprawozdanie zespołu orzekającego zostanie przyjęte, stanie się ono wiążące dla UE i USA, a Stany Zjednoczone będą musiały podjąć natychmiastowe działania w celu wykonania orzeczenia i zniesienia ceł.

- Stany Zjednoczone nie zrealizowały w pełni zaleceń pierwotnego zespołu orzekającego, co stanowi naruszenie zasad WTO. Tymczasem hiszpańscy producenci oliwek znajdują się w trudnej sytuacji, a import z Hiszpanii może zostać wypchnięty z rynku amerykańskiego. W związku z tym wzywamy USA do szybkiego zapewnienia zgodności z zasadami i pomocy hiszpańskiemu sektorowi oliwek, który od 2018 r. pada ofiarą bezprawnych amerykańskich ceł wyrównawczych - powiedział Valdis Dombrovskis, wiceszef KE odpowiedzialny za handel.

W listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy o rekordowym poziomie cen oliwy z oliwek, co było spowodowane suszą na południu tego kraju. Ceny oliwy z oliwek wzrosły w Hiszpanii o 150 procent w ciągu ostatnich dwóch lat. To z kolei przyczyniło się do wzrostu kradzieży "płynnego złota". Hiszpańscy sprzedawcy postanowili więc zamykać oliwę na kłódki.

We wrześniu ubiegłego roku portal CNBC informował, że około 50 tys. litrów oliwy z pierwszego tłoczenia zostało skradzionych w jednej z hiszpańskich olejarni, Marin Serrano El Lagar. Towar był wart ponad 420 tys. euro, czyli około 1,9 mln złotych.

Jednolitrowe butelki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia w ubiegłym roku kosztowały w niektórych supermarketach nawet 14,5 euro (około 64 złotych), co sprawiło, że ​​oliwa z oliwek trafiła do kategorii produktów opatrzonych etykietami zabezpieczającymi, obok alkoholi spirytusowych, kosmetyków i sprzętu AGD - pisała agencja Reutersa.