Bezrobotni z upadłej fabryki nie chcą pieniędzy na własne firmy

Urząd Pracy w Radomiu przygotował specjalny program dla byłych pracowników upadłej Fabryki Łączników. Bezrobotni mogą dostać po 20 tys. zł na uruchomienie własnej działalności gospodarczej, jednak z 380 osób tylko cztery zdecydowały się na skorzystanie z pomocy.

Jak poinformował PAP Dariusz Strzelec z Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu, program aktywizacji zawodowej bezrobotnych zwolnionych z pracy z przyczyn niedotyczących pracowników powstał z myślą o załodze Fabryki Łączników, której upadłość sąd ogłosił w lutym. Pracę straciło wówczas 380 osób.

W ankiecie załoga sama określiła najbardziej potrzebną formę pomocy. Do wyboru były staże, kursy i szkolenia oraz refundacja kosztów utworzenia nowego stanowiska u innego pracodawcy. - To pieniądze na utworzenie własnej firmy cieszyły się największym zainteresowaniem pracowników Fabryki Łączników - powiedział Strzelec.

Radomski pośredniak wnioskował o 1,5 mln zł na ten cel. Ostatecznie z rezerwy Ministra Pracy i Polityki Społecznej otrzymał 600 tys. zł, a w umowie zawarty został zapis, że pieniędzy mogą skorzystać również inni bezrobotni zwolnieni z winny zakładu pracy.

Pieniędzy wystarczy na 29 nowych podmiotów gospodarczych. - Niestety, okazało się, że chętnych brakuje. Zainteresowanie uruchomieniem własnej działalności gospodarczej do tej pory wykazało zaledwie cztery osoby. Pieniądze czekają więc na 25 kolejnych bezrobotnych - dodał Strzelec.

Osoby zakwalifikowane do programu zostaną w pierwszym etapie skierowane na szkolenie z zakresu prowadzenia własnej firmy pn. "ABC przedsiębiorczości". Potem mogą liczyć na jednorazowe środki na podjęcie działalności gospodarczej. Kwota jest stała i wynosi 20 tys. zł.

Jeden z byłych pracowników upadłej Fabryki Łączników powiedział PAP, że wielu bezrobotnych nadal nie może pogodzić się z upadkiem zakładu, w którym przepracowali wiele lat. Niektórzy - według niego - obawiają się, że jeśli uruchomią firmę, nie będą w stanie jej utrzymać nawet przez rok. Wówczas zgodnie z przepisami będą musieli zwrócić urzędowi pracy otrzymane pieniądze.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie