Białoruś zgodzi się na sprzedaż rurociągu Przyjaźń?

O możliwej zgodzie Białorusi na sprzedaż jej odcinka rurociągu naftowego Przyjaźń powiadomiły we wtorek media białoruskie i rosyjskie, w ten sposób interpretując słowa przedstawiciela władz o tym, że ropociąg powinien być w pełni wykorzystywany i przynosić państwu zysk.

- Uważam, że wszystko, co leży w naszej ziemi, powinno pracować na pełną moc, tak, aby odbywał się dobry tranzyt, a państwo otrzymywało dochód - powiedział szef Państwowego Komitetu ds. Majątku Białorusi Ryhor Kuźniacou na konferencji prasowej w Mińsku. Jego wypowiedź przekazał opozycyjny białoruski portal Karta'97; najpierw podała ją agencja Interfax-Zapad.

O możliwej sprzedaży białoruskiego odcinka Przyjaźni szef komitetu powiedział: - Gdybym był inwestorem, ogłosiłbym, że można sprzedać rurociąg. Oczywiście, możecie napisać, że Kuźniacou proponuje sprzedać rurociągi. Jednak ja nie proponuję. Z drugiej strony, wszystko powinno przynosić zwrot. Jaki sens ma martwe żelazo?.

Kuzniacou, cytowany przez rosyjski portal gazeta.ru dodał, że południowa nitka Przyjaźni nie jest całkowicie zapełniona, a tranzyt przez północną nie odbywa się w ogóle.

Gazeta.ru powołując się na rosyjskiego analityka Witalija Kriukowa ocenia, że najbardziej oczywistym pretendentem do kupna białoruskiego odcinka ropociągu jest rosyjski koncern państwowy Transnieft, zarządzający wszystkimi krajowymi rurociągami naftowymi. Przedstawiciel Transnieftu Igor Diemin zapewnił jednak, że firma nie jest zainteresowana kupnem, m.in. z powodu złego stanu białoruskiej części ropociągu.

Cytowany przez "Kartę'97" białoruski ekonomista Barys Żaliba ocenił, że lepiej byłoby sprzedać Rosji białoruski odcinek Przyjaźni, niż dochodowe krajowe przedsiębiorstwa. Jego zdaniem, pozbycie się ropociągu "jest tylko kwestią czasu".

- Ten proces jest nieuchronny, bo kraj znajduje się w trudnej sytuacji gospodarczej. System przesyłu gazu już dawno został sprzedany Rosji, a cała ropa, jaką mamy, jest rosyjska - powiedział Żaliba.

System rurociągów "Przyjaźń" - istniejący od ponad 40 lat, a biegnący z Rosji przez Białoruś i Polskę do Niemiec oraz przez Ukrainę, Słowację i Czechy - jest ważnym szlakiem dostaw rosyjskiej ropy. Właścicielem polskiego odcinka "Przyjaźni" jest spółka PERN.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
ZUS wypłaca seniorom pieniądze. Oto co musisz wiedzieć o czternastkach
ZUS wypłaca seniorom pieniądze. Oto co musisz wiedzieć o czternastkach
Okradli go i pobili w hotelu w Mikołajkach. Pierwszy incydent od lat
Okradli go i pobili w hotelu w Mikołajkach. Pierwszy incydent od lat
Prowadzi firmę, chciał wrzucić psa w koszty. Oto odpowiedź skarbówki
Prowadzi firmę, chciał wrzucić psa w koszty. Oto odpowiedź skarbówki
Mają dość Airbnb w bloku. "Nie da się żyć" w wieżowcu w Warszawie
Mają dość Airbnb w bloku. "Nie da się żyć" w wieżowcu w Warszawie