Bieńkowska: będą wszystkie dokumenty, będzie budowana obwodnica Łomży

Kiedy obwodnica Łomży (Podlaskie) będzie miała wszystkie wymagane prawem dokumenty, to zacznie być budowana - zapewniła w środę wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. Drogowcy czekają na decyzję środowiskową dla tej inwestycji.

23.04.2014 | aktual.: 23.04.2014 17:16

We wniosku o taką decyzję przedstawiają dwa warianty przebiegu tej obwodnicy. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Białymstoku uznała, że wniosek wymaga jednak uzupełnienia. Rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Rafał Rudnicki powiedział w środę PAP, że niedługo uzupełniony wniosek trafi do RDOŚ.

Budowy obwodnicy domagają się mieszkańcy i władze Łomży. W grudniu 2013 roku społeczny komitet popierający tę inicjatywę przekazał resortowi infrastruktury i rozwoju 10 tys. podpisów mieszkańców opowiadających się za jak najszybszą budową obwodnicy. Podpisy są nadal zbierane.

Wicepremier Bieńkowska powiedziała PAP w środę po spotkaniu z samorządowcami w Białowieży (Podlaskie), że decyzja środowiskowa dla tej inwestycji powinna być wydana w czerwcu, najpóźniej we wrześniu tego roku. "Tak jak tutaj mówiłam o sieci dróg krajowych do roku 2020, to ta obwodnica nawet znacznie wcześniej będzie rozpoczęta i zakończona" - dodała.

Protesty w Łomży związane są z tym, że obwodnica nie znalazła się w planach inwestycyjnych drogowców na trasie krajowej nr 61, choć była zapowiadana. Nie uzyskała bowiem pozytywnej decyzji środowiskowej, bo w dokumentach, które trafiły od drogowców do RDOŚ w Białymstoku, nie było pełnej inwentaryzacji przyrodniczej dla tej inwestycji.

Chodziło o kompleksowe badania związane z miejscami żerowania i migracji ptaków (w dolinie Narwi) w okresie pełnego roku.

Drogowcy powinni więc byli przeprowadzić taką pełną inwentaryzację przed ponownym złożeniem wniosku. Nowy wniosek złożyli, ale na dwa warianty przebiegu obwodnicy na zachód od miasta, już bez wariantu wschodniego. A to właśnie dla tej lokalizacji konieczna była dodatkowa inwentaryzacja przyrodnicza.

Kilka tygodni temu drogowcy wyjaśniali, że okazało się, iż przebieg drogi w wariancie wschodnim miałby negatywne oddziaływanie na siedliska roślin chronionych, mogłoby też dojść do skumulowanego oddziaływania negatywnego obwodnicy w tym wariancie, z oddziaływaniem powstającego tzw. mostu energetycznego, czyli linii 400 kV.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)