Bilety lotnicze są coraz droższe. Winę za to ponoszą lotniska
Linie lotnicze oferują mnóstwo promocji i nie raz mamy okazję polecieć gdzieś za "grosze", jednak nie zmienia to faktu, że średnia cena biletu jest wyższa niż jeszcze 10 lat temu. Winą za to obarcza się lotniska, które stale podnoszą przewoźnikom opłaty.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Przewoźników Powietrznych IATA krytykuje lotniska, że w ciągu 10 lat podwoiły przewoźnikom opłaty. Dlatego wzywa Unię Europejską, by zaostrzyła regulacje i nie pozwoliła portom dobrowolnie modyfikować cennika.
Przedstawiciele IATA zarzucają największym lotniskom w Europie, że są nieefektywne i nie interesuje ich, że pasażerowie płacą za bilety coraz więcej. Przekonują, że tańsze połączenia lotnicze przyczyniłyby się do większego wzrostu ruchu, co dałoby większą liczbę miejsc pracy i szybszy wzrost gospodarczy.
Okazuje się, że cena bagażu czy posiłków w większości linii w ogóle się nie zmieniła na przestrzeni ostatnich lat. Spadły jednak dochody przewoźników, ponieważ opłaty lotniskowe wzrosły z 7 do 15 proc. Ekonomiści wyliczyli, że spowodowało to średni wzrost ceny biletów o 17 euro (73 zł) na pasażera. W tym samym czasie zysk z każdego pasażera dla przewoźników spadł o 21 euro (90 zł).
Zdaniem przedstawiciele IATA, gdyby lotniska działały w sposób uczciwy, ruch pasażerów w Europie mógłby być większy o 50 mln pasażerów rocznie, co przyniosłoby gospodarce europejskiej 50 mld euro i umożliwiłoby stworzenie 238 tys. miejsc pracy - ok. 62 tys. w sektorze lotniczym i 176 tys. w turystyce.
Dyrektor generalny IATA, Alexandre de Juniac tłumaczy że lotniska, inaczej niż linie lotnicze, nie konkurują ze sobą jakością usług i taryf. Przyznaje też, że prywatyzacja portów nie przyniosła oczekiwanych efektów. Komisarz unijna, Violetta Bulc jest w trakcie przygotowywania strategii dla europejskiego lotnictwa i weźmie pod uwagę sugestie IATA.
Źródło: Rzeczpospolita