BM Reflex oczekuje stabilizacji cen paliw na stacjach w I połowie maja
Warszawa, 06.05.2016 (ISBnews/ BM Reflex) - Ceny paliw na stacjach powinny w pierwszej połowie maja pozostać na poziomie zbliżonym do obecnego w związku z wyhamowaniem tempa podwyżek na rynku hurtowym, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.
06.05.2016 | aktual.: 13.05.2016 14:49
Warszawa, 06.05.2016 (ISBnews/ BM Reflex) - Ceny paliw na stacjach powinny w pierwszej połowie maja pozostać na poziomie zbliżonym do obecnego w związku z wyhamowaniem tempa podwyżek na rynku hurtowym, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.
Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
Początek maja przyniósł dalsze podwyżki cen na krajowych stacjach paliw. Litr benzyny Pb95 podrożał w ostatnim tygodniu średnio 6 gr./l do poziomu 4,37 PLN/l i tym samym benzyna jest najdroższa od blisko 6 miesięcy. 7 gr./l więcej musimy z kolei zapłacić za litr oleju napędowego, który obecnie kosztuje w kraju średnio 4,02 PLN/l. Na stabilnym niskim poziomie 1,60 PLN/l pozostały ceny autogazu. W związku z obserwowanym wyhamowaniem tempa podwyżek cen na rynku hurtowym, w pierwszej połowie maja ceny na krajowych stacjach paliw powinny pozostać na zbliżonym poziomie.
Obecna seria podwyżek cen na krajowym rynku detalicznym trwa nieprzerwanie od połowy lutego tego roku. W ciągu ostatnich 11 tygodni benzyna podrożała w kraju blisko 42 gr./l, olej napędowy zaś 32 gr./l. Mimo zauważalnych w ostatnim okresie wzrostów cen, nadal za litr benzyny płacimy ponad 40 gr./l mniej niż przed rokiem. Olej napędowy w skali roku potaniał natomiast blisko 70 gr./l.
Najwięcej powodów do zadowolenia mają z kolei kierowcy tankujący autogaz. LPG tanieje nieprzerwanie od listopada ubiegłego roku i obecnie jest najtańszy od maja 2009 roku.
Na rynku ropy naftowej pierwszy tydzień maja kończymy obniżkami i jest to pierwszy tygodniowy spadek cen od końca marca. Notowania lipcowej serii kontraktów na ropę Brent po wzroście w rejon 48 USD/bbl powróciły do poziomu 44-45 USD/bbl. Na rynku powoli rośnie przekonanie, że minima cenowe mamy już za sobą a ceny mogą do końca roku pozostać w trendzie bocznym 35-60 USD/bbl. W dużej mierze wsparciem dla cen są oczekiwania powrotu rynku ropy naftowej do równowagi w II połowie tego roku. Podkreślenia wymaga jednak gorszy od oczekiwań kwietniowy odczyt indeksu PMI chińskiego sektora usług. Oczywiście kolejne słabsze dane z Chin z pewnością miałyby negatywny wydźwięk dla cen ropy naftowej.
Tymczasem zgodnie z danymi EIA/DoE zapasy ropy w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu 2,8 mln bbl osiągając nowy rekord na poziomie 543,4 mln bbl. Wzrost zapasów okazał się wyższy od oczekiwań. Z drugiej strony czynnikiem wsparcia dla rynku jest odczyt produkcji, która w skali tygodnia spadła 113 tys. bbl/d do 8,83 mln bbl/d. Amerykański poziom produkcji jest 544 tys. bbl/d niższy w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
Poza tym uwaga rynku zwrócona jest również w stronę Kanady, gdzie szalejący pożar w prowincji Alberta stanowi teoretycznie zagrożenie dla poziomu wydobycia. Alberta to główne źródło kanadyjskich piasków roponośnych i trzecie największe na świecie udokumentowane złoża ropy naftowej. Obecnie produkcja oscyluje w wysokości około 2,2 mln bbl/d i praktycznie większość tej ropy trafia siecią ropociągów do USA. Rynek zdaje sobie sprawę, że pożar w Kanadzie nie doprowadzi do istotnego spadku wydobycia i eksportu ropy do USA, ale jest to doskonały czynnik psychologiczny stanowiący wsparcie dla cen ropy naftowej.
(ISBnews/ BM Reflex)