Bogatsi są coraz bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi
Przepaść między najbiedniejszymi i najbogatszymi obywatelami Wielkiej Brytanii jest największa od II Wojny Światowej - donosi największy brytyjski dziennik "Daily Telegraph". Takie wnioski płyną z raportu grupy, powołanej przez rząd do tropienia przejawów nierówności społecznej.
27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 14:44
Narodowy Panel Równości stwierdził, że różnice między poszczególnymi klasami społecznymi w Zjednoczonym Królestwie należą do największych na świecie. Z raportu wynika też, że choć rasa i płeć w dalszym ciągu decydują, czy dziecko odniesie sukces, to największy wpływ ma na to zamożność rodziców.
Raport wprawił w zakłopotanie laburzystów rządzących Wielką Brytanią. Pokazuje bowiem, że różnice te powiększyły się właśnie pod ich rządami, a celem lewicowej Partii Pracy powinno być ich zmniejszenie - komentuje "Daily Telegraph".
Minister do spraw kobiet i równości, Harriet Harman z Partii Pracy przekonuje, że w ostatnich trzynastu latach udało się wiele osiągnąć w kwestii walki z nierównością. Obiecuje, że rząd będzie w dalszym ciągu będzie prowadził tę walkę.
Jednak Theresa May, minister do spraw kobiet w gabinecie cieni Partii Konserwatywnej, nie zostawiła na rządzących suchej nitki. Powiedziała, że nie może uwierzyć, iż Partia Pracy ma czelność mówić o sobie "partia aspiracji", podczas gdy pod jej rządami nie udało się usunąć przyczyn biedy tak wielu Brytyjczyków.