Dostała osiem zarzutów wiązanych z oszustwami finansowymi. Firma prowadzona przez jej męża, który siedzi w areszcie, oszukała tysiące ludzi. Ale po Katarzynie P. to spływa. Kobieta, której grozi osiem lat więzienia, zamiast okazać skruchę, paraduje z torebką za niemal cztery tysiące złotych