Boris Johnson wstrzymuje prace nad ustawą ws. wyjścia z Unii. Jest reakcja Tuska
Po przegranym głosowaniu nad harmonogramem prac nad ustawą ws. porozumienia o wystąpieniu z UE zapowiedział, że wstrzymuje ją do czasu odniesienia się przez Brukselę do wniosku o przesunięcie terminu brexitu. Głos zabrał Donald Tusk.
Donald Tusk będzie rekomendować przywódcom UE zgodę na kolejne odroczenie Brexitu, czyli do 31 stycznia. Zaznacza że może się to odbyć bez konieczności zwoływania szczytu, w pisemnej procedurze.
Informację o decyzji Johnsona podało Radio Zet.
Około godziny 20 czasu polskiego brytyjscy posłowie poparli drugie czytanie i jej kolejne rozpatrywanie. Głosowanie poprzedziła debata, którą premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson rozpoczął ostro. Postawił posłom ultimatum: albo posłowie poprą jego porozumienie z UE, albo Wielką Brytanię będą czekać nowe wybory.
Jak już informowaliśmy, za dalszą pracą nad umową Johnsona opowiedziało się 329 posłów, przeciw niej było 299. Jak wskazuje UK Politics, drugie czytania dla umowy Johnsona to dopiero początek. Nie wszyscy popierający deal dziś, poprą go w tej formie na kolejnych etapach legislacyjnych. To jednak pierwszy sukces premiera po serii porażek.
- Nie zmieniamy naszej polityki, powinniśmy wyjść z UE 31 października. Powiem to w stolicach europejskich i zdam raport w Izbie Gmin. Tak, czy siak wyjdziemy z UE z tą umową - powiedział Boris Johnson po głosowaniu.
W drugim głosowaniu upadł jednak rządowy wniosek dotyczący przyśpieszonego harmonogramu procedowania umowy. 322 posłów było przeciw. Za zagłosowało 308. Posłowie uznali że 2 dni to za mało czasu na pracę nas umową. - UE musi się teraz zastanowić, jak odpowiedzieć na prośbę o przedłużenie brexitu - dodał. Zaznaczył, że do tego czasu wstrzymuje prace nad tą ustawą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl