Trwa ładowanie...
d4g3s3d
gpw
15-09-2010 09:20

Brak wyraźnej korekty spadkowej - popyt jeszcze nie kapituluje

Wtorkowa sesja na GPW przebiegała w cieniu obaw o kontynuację trwającego od początku września trendu wzrostowego na rynkach akcji. Minusowy początek notowań pokazał, że inwestorzy nie uznali jeszcze przełamania technicznych oporów w rejonie szczytów z początku sierpnia.

d4g3s3d
d4g3s3d

Obawy popytu mogą być tym większe, że kilkadziesiąt punktów wyżej znajduje się kolejna solidna bariera do pokonania – maksima całej hossy trwającej od początku 2008 roku. WIG20 po otwarciu tracił zaledwie 3 punkty do odniesienia (maksimum intraday 2556 pkt), ale już niecałą godzinę później zniżkował ok. -0,7% (2542 pkt), te dynamiczne ruchy z początku sesji wyznaczyły zasięg wykresu na resztę dnia. Przed dalszą przeceną GPW uchroniły spokojnie balansujące na niewielkich minusach giełdy zachodnioeuropejskie. Nastroje były bardzo umiarkowane, pomimo nadchodzących fatalnych danych makro ze strefy euro. Wskaźnik nastrojów wśród niemieckich inwestorów instytucjonalnych i analityków mierzony przez instytut ZEW za wrzesień spadł do -4,3 pkt (oczekiwano 10,7 pkt), poziomu najniższego od 18 miesięcy. Produkcja przemysłowa w Eurolandzie w lipcu w ogóle nie rosła (prognoza +0,2%), a kolejny wskaźnik nastrojów ZEW, tym razem dla całej strefy euro pokazał wrześniowy wskaźnik 4,4 pkt (vs 14,9 pkt). Kiepskie statystyki
nie zrobiły wrażenia na inwestorach, którzy powstrzymywali się od wyprzedaży. Popołudniowe dane, tym razem z USA, potwierdziły słuszność tej strategii. Sierpniowa sprzedaż detaliczna w ujęciu core (wyłączając sprzedaż samochodów) rosła w Stanach o 0,6% wobec oczekiwań +0,3%. Te wiadomości przyczyniły się do ataku na poranne szczyty na GPW, ale wobec apatii rynków globalnych nie zostały one pokonane. Ostatecznie WIG20 zamknął się 2553 pkt (-0,3%), przy obrocie 1,6 mld PLN.

(fot. BM Banku BPH)
Źródło: (fot. BM Banku BPH)

We wtorek inwestorzy wyraźnie nie mieli sprecyzowanej koncepcji na przebieg sesji. WIG zakończył dzień spadkiem o 0,17% przy niższych w porównaniu z poprzednim dniem obrotach, które w skali dnia wyniosły 2,1 mld zł. Choć drugi dzień z rzędu popyt podjął próbę pokonania kwietniowego szczytu, to ostatecznie bykom nie udało się wyrównać nawet poniedziałkowych maksimów. Szansy na przejęcie inicjatywy nie wykorzystała również podaż. Wyrysowana w graficznym obrazie czarna świeca z małym korpusem umiejscowiona została w ramach poniedziałkowego zakresu rynku. Tym samym, przebieg wczorajszego handlu wyraźnie podkreśla niezdecydowanie obu stron. Niezmienne pozostały kluczowe bariery, dla popytu – wcześniejsze maksima, dla podaży – okolice 43 770 pkt oraz 43 613 pkt. RSI po wczorajszej sesji wyhamował notowania pozostając jednak w ruchu wznoszącym, ale już filtrujący jego zachowanie Composite Index wyraźnie zaczyna opadać. Takie zachowanie wskaźników wzmagać będzie w najbliższym czasie apetyt sprzedających na przejęcie
inicjatywy. Niemniej jednak, powalczyć będą musieli z umacniającym się ADX, który od pewnego czasu podkreśla przewagę popytu.

BM Banku BPH

d4g3s3d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g3s3d