Branża telekomunikacyjna na zakręcie

Wpływy z tradycyjnych usług telekomunikacyjnych spadają i zgodnie z prognozami tak będzie jeszcze co mniej przez kolejne trzy lata. Operatorzy poszukują więc nowych źródeł przychodów, przede wszystkim sprzedając usługi internetowe i telewizyjne. Netia zamierza postawić również na usługi dla klientów biznesowych. Firma deklaruje, że myśli o kolejnych przejęciach, tym bardziej że sprzyja temu sytuacja finansowa oraz wcześniejsze udane przejęcia, m.in. Tele2 czy Dialogu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | contrastwerkstatt

- Mam nadzieję, że pojawią się atrakcyjne przedmioty akwizycji. Pewnie większe są szanse, że pojawią się znowu w segmencie klientów biznesowych niż indywidualnych. Netia jest na to gotowa - zapewnia prezes Netii Mirosław Godlewski w rozmowie z Newserią Biznes. - Ja jednak mam wyważone podejście, że nie można całej swojej strategii bazować na akwizycji, bo do tanga trzeba dwojga, czyli trzeba się upewnić, czy na rynku jest sprzedający.

Netia z sukcesem przejęła firmy Tele2, Crowley, Dialog oraz ponad 40 małych spółek ethernetowych.

Operatorzy telekomunikacyjni potrzebują strategii na trudny czas, ponieważ – jak dodaje Godlewski - branża znalazła się na zakręcie. Przychody telekomów z tradycyjnych usług głosowych spadają - mniejsze jest zainteresowanie klientów telefonią stacjonarną, co wiąże się z obniżką cen usług.

- Wysiłek i Netii i wszystkich operatorów telekomunikacyjnych, którzy są od strony przychodowej bardzo zależni, musi koncentrować się na spowolnieniu tego spadku. Zupełnie nie da się go zahamować, więc trzeba szukać nowych źródeł przychodów. Nie można budować biznesu tylko na redukcji kosztów - mówi prezes Netii.

Coraz większą rolę w strukturze przychodów odgrywa sprzedaż usług internetowych i telewizyjnych.

- Netia jest w tej szczęśliwej sytuacji, że jest silnym graczem, zarówno w segmencie klientów indywidualnych, jak i w segmencie klientów biznesowych. I może właśnie nowe wyzwania dające wzrost w segmencie biznesowym zostaną zidentyfikowane - twierdzi Mirosław Godlewski.

Nowe usługi wiążą się jednak z kolejnymi inwestycjami w infrastrukturę, wymagają lepszej jakości i przepustowości sieci. Jeśli z powodu mniejszych przychodów, modernizacje i prace rozwojowe zostaną wstrzymane, choćby tymczasowo, w przyszłości odbije się to na jakości usług, a w konsekwencji spowoduje mniejsze przychody.

- Ta branża jest mocno skorelowana między wysokością nakładów inwestycyjnych dzisiaj, a zwiększeniem przychodów w przyszłości - mówi Godlewski.

Źródło artykułu: Newseria

Wybrane dla Ciebie

Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Padła "szóstka" w Lotto. Zwycięzca zdobył najwyższą wygraną w tym roku
Padła "szóstka" w Lotto. Zwycięzca zdobył najwyższą wygraną w tym roku
Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Idziesz po kredyt do banku? Oto jakie dokumenty musisz przygotować
Idziesz po kredyt do banku? Oto jakie dokumenty musisz przygotować
Niemcy muszą wybudować 71 takich elektrowni w 10 lat. Oto dlaczego
Niemcy muszą wybudować 71 takich elektrowni w 10 lat. Oto dlaczego