Trwa ładowanie...

Bułgarski rząd wystawia do wiatru rosyjskie koncerny energetyczne

Rosja traci cierpliwość do działań sofijskich władz i może się wycofać z uczestnictwa w strategicznych projektach infrastrukturalnych. Ważny dla Kremla rurociąg natrafił na przeszkodę - premiera Bułgarii.

Bułgarski rząd wystawia do wiatru rosyjskie koncerny energetyczneŹródło: AFP
d35gyyy
d35gyyy

Rosja rozważa zakończenie jednego ze swoich strategicznych projektów rurociągowych ze względu na brak współpracy bułgarskich władz. Finansowanie rurociągu Burgas-Aleksandropolis może zostać wstrzymane przez rosyjskie firmy Transnieft, Rosnieft oraz Gazprom Nieft – podaje dziennik „Wiedomosti”. Rosja wycofa się też prawdopodobnie z innego dużego projektu energetycznego w Bułgarii, czyli rozbudowy elektrowni atomowej Belene.

Borysow barierą

Rurociąg prowadzący z bułgarskiego portu Burgas do greckiego Aleksandropolis miał umożliwić Rosji przesył ropy z czarnomorskich terminali naftowych nad Morze Śródziemne z pominięciem zatłoczonych tureckich cieśnin. Tą rurą płynęłoby początkowo 35 mln ton ropy rocznie, później powiększono by przepływ do 50 mln ton rocznie.

W 2008 r. powołano spółkę Trans-Balkan Pipeline, mającą budować ten rurociąg i później stać się jego operatorem. 51 proc. udziałów w niej uzyskały rosyjskie firmy, 24,5 proc. bułgarskie, a greckie tyle samo. Planowano, że budowa rurociągu zostanie zakończona w 2011 r. Prace nad nim się jednak nie rozpoczęły, gdyż w Bułgarii w 2009 r. objął władzę niechętny temu projektowi centroprawicowy rząd Bojko Borysowa.

Sofijskiemu gabinetowi nie podobają się warunki uczestnictwa Bułgarii w inwestycji, wynegocjowane przez poprzedni socjalistyczny rząd. Oficjalnie tłumaczy swoją rezerwę do projektu obawami o wpływ inwestycji na środowisko naturalne. Bułgarskie kurorty protestują przeciwko rurociągowi, argumentując, że oszpeci on czarnomorskie plaże.

d35gyyy

W tym miesiącu sofijski rząd ma przedstawić studium ekologiczne projektu, od którego będzie zależało uczestnictwo bułgarskich firm w inwestycji. – Nie ma mowy o tym, żeby ekologiczne skutki budowy rurociągu były pozytywne – mówi Borysow. Jeśli Bułgaria wycofa się z budowy ze względów ekologicznych, nie będzie musiała płacić odszkodowania za zerwanie umowy.

Bułgarskie państwowe spółki nie wpłaciły jak dotąd 6 mln euro na rzecz spółki Trans-Balkan Pipeline, choć miały to zrobić w grudniu zeszłego roku. – Powinniśmy dalej pracować nad tym ważnym projektem, ale obecnie tylko Rosja go finansuje – skarży się Michaił Barkow, wiceprezes Transnieftu.

Rurociąg, z którym rosyjskie koncerny naftowe wiązały duże nadzieje, może więc nie powstać. Alternatywą jest dalsze przesyłanie ropy przez coraz bardziej zatłoczony Bosfor lub przesył surowca planowanym tureckim rurociągiem Samsun-Ceyhan, który może się jednak okazać droższy od transportu przez Bosfor. Możliwe byłoby również kierowanie większych ilości ropy drogą północną –przez Bałtyk.

Zagrożona elektrownia

Tymczasem rosyjskie państwowe spółki Rosatom oraz Atomstrojeksport rozważają wycofanie się z projektu rozbudowy elektrowni atomowej w Belene. Nie układa im się współpraca z sofijskim rządem.

d35gyyy

Według „Rosijskiej Gazety” rosyjskie spółki teoretycznie mogą otrzymać 200 mln euro odszkodowania za fiasko projektu. Gdyby doprowadziły budowę do końca, zarobiłyby tylko 150 mln euro. – Rosji bardziej się opłaca wyjść z projektu, niż dalej współpracować z bułgarskimi władzami, które są pod naciskiem obcych rządów niechcących, by elektrownia była oparta na rosyjskiej technologii – uważa Dmitrij Kumanowski, analityk z rosyjskiej firmy LMS.

Hubert Kozieł
PARKIET

d35gyyy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35gyyy