Bundestag uchwalił zakaz spekulacyjnych transakcji
Niemiecki Bundestag przyjął w piątek ustawę, która zakazuje dokonywania spekulacyjnych transakcji tzw. nagiej krótkiej sprzedaży.
Celem regulacji jest ukrócenie transakcji giełdowych, które zagrażają stabilności rynków finansowych i - zdaniem polityków - przyczyniły się do kryzysu w strefie euro.
Ustawa, która przeszła głosami koalicji chadeków i liberałów, zabrania dokonywania nagiej krótkiej sprzedaży wszystkich niemieckich akcji oraz obligacji państw strefy euro.
Już w maju Niemcy zaskoczyły partnerów w UE i rynki finansowe wprowadzając jednostronnie zakaz nagiej krótkiej sprzedaży akcji 10 instytucji finansowych oraz obligacji skarbowych państw strefy euro.
Także decyzja o rozszerzeniu zakazu jest jednostronnym działaniem Niemiec. Komisja Europejska dopiero w października chce przedstawić propozycje skoordynowanego podejścia do spekulacyjnych transakcji finansowych.
Naga krótka sprzedaż (ang. naked short selling) to giełdowa spekulacja, obliczona na spadek kursu. W przypadku zwykłej krótkiej sprzedaży jest to obrót pożyczonymi akcjami; sprzedający liczy, że ich kurs spadnie, więc będzie mógł je odkupić po niższej cenie. W przypadku nagiej krótkiej sprzedaży gracz oferuje akcje, nie posiadając ich, ani nie pożyczając.
Wskutek nowej ustawy inwestorzy w Niemczech będą mogli wkrótce obracać tylko tymi papierami, które posiadają, bądź które wypożyczyli.
Przeciwko nowym regulacjom głosowały opozycyjne partie SPD i Zieloni, które uważają, że zakaz spekulacji wprowadzony jednostronnie tylko przez Niemcy będzie nieskuteczny, bo inwestorzy będą spekulować na rynkach finansowych za granicą. - Ten krok to placebo. Jest czysto symboliczną polityką - ocenił poseł socjaldemokracji Manfred Zoellmer.
Tymczasem rządzący chadecy uważają, że inicjatywa Niemiec to ważny sygnał dla pozostałych państw. - Nie powiedziałbym, że działamy w pojedynkę, lecz że idziemy do przodu - powiedział w piątek polityk CDU Ralph Brinkhaus.
Ustawa, rozszerzająca zakaz spekulacyjnych transakcji trafi teraz pod obrady drugiej izby niemieckiego parlamentu, Bundesratu.
Minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział też w piątek, że niebawem Niemcy i Francja wspólnie wystąpią do Komisji Europejskiej o przygotowanie propozycji regulacji, wprowadzającej podatek od transakcji finansowych na europejskich rynkach.
W zeszłym tygodniu podczas szczyt G20 w Kanadzie nie zdołano porozumieć się w sprawie wprowadzenia takiego podatku na międzynarodowych rynkach.