Butelki z alkoholem znikną z witryn. Sklepikarze zdziwieni, burmistrz zapewnia: "to nie żart"
Sklepy na warszawskiej Pradze-Północ dostały pismo,w którym burmistrz dzielnicy nawołuje do zmiany witryn. Wódka musi zniknąć z okien wystawowych, ponieważ jej ekspozycja namawia do spożywania alkoholu - wyjaśniają prascy urzędnicy. Czy sprzedawcy będą musieli się dopasować?
05.10.2017 08:07
Zdaniem urzędników, eksponowanie etykiet trunków alkoholowych stanowi niedozowloną reklamę - czytamy w "Rzeczpospolitej". Dzielnica powołuje się na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Stwierdza, iż "eksponowanie w oszklonej witrynie sklepowej - jako oknie wystawowym - znaków towarowych napojów alkoholowych, stanowi reklamę tych napojów w rozumieniu art. 2[1] ust. 1 pkt 3 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (...) ponadto uzasadnia cofnięcie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych".
W piśmie skierowanym do sprzedawców burmistrz prosi o przearanżowanie swoich wystaw do 31 grudnia 2017 r.
Choć sklepikarze myśleli, że to żart, Wojciech Zabłocki, burmistrz Pragi-Północ, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" potwierdził, iż pisma "pisma wychodzą do sklepów z urzędu".
W ocenie prawnika, decyzja dzielnicy jest zbyt restrykcyjna. Adwokat Zbigniew Krüger z kancelarii Krüger & Partnerzy jest zdziwiony argumentem burmistrza. Jak zauważa, wyrok, na który powołuje się dzielnica Praga-Północ, był wydany w sprawie skargi na decyzję o odmowie cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu i nie dotyczy witryn sklepowych. Dlatego według prawnika nie powinien być wykorzystywany jako poparcie argumentów burmistrza.