Były zbiory wiśni. Teraz za półdarmo można będzie zerwać jabłka

W lipcu do gminy Błędów przyjeżdżały tłumy, by za darmo zrywać wiśnie. Teraz wójt, który jest organizatorem akcji, chce kontynuować pomysł i zaprasza na zbiory jabłek. Jak mówi, za symboliczną cenę.

Były zbiory wiśni. Teraz za półdarmo można będzie zerwać jabłka
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP.PL
Adam Janczewski

31.08.2018 | aktual.: 31.08.2018 09:27

W gminie Błędów sady owocowe zajmują ok. 10 tys. hektarów. Zdecydowana większość mieszkańców zajmuje się uprawą jabłek.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

Numerem dwa są wiśnie, na które wójt Marek Mikołajewski zapraszał w lipcu.

Czytaj naszą relację z Błędowa: Wiśnie za darmo. Nie ma rąk do pracy, więc sadownicy zapraszają na zbiory

Wiśni nie miał kto zbierać. Ukraińcy nie chcieli godzić się na pracę za stawkę 50 gr za kilogram. Wójt zatem zaprosił do zrywania owoców każdego kto miał na to ochotę. Zasada była prosta - z dziesięciu zebranych kiolgramów, trzy trzeba było oddać właścicielowi sadu. Bez tej akcji wiśnie po prostu zgniłyby na drzewach.

W przypadku jabłek zasady współpracy będą troche inne.

Promocja gminy

Zbiory jabłek rozpoczną się we wrześniu. Wójt mówi, że błędowscy sadownicy nie będą mieli teraz problemów z zatrudnieniem pracowników. - Wiem, że Ukraińcy, którzy przyjeżdżali na zbiory, w tym roku też się szykują - przyznaje Mikołajewski.

Skoro nie będzie problemów z pracownikami, dlaczego akcja "powszechnych zbiorów" będzie kontynuowana? Wójt tłumaczy, że ma mieć wymiar promocyjny. Chce przyciągnąć do gminy jak najwięcej osób i pokazać, jak wygląda praca sadowników.

- 8 września zaczynamy mszą o dobre zbiory i próbujemy ten temat wiśniowy przeciągnąć - mówi Mikołajewski.

Zasady będą teraz nieco inne. Wciąż będzie można zerwać dowolną ilość owoców, jednak teraz sadownikom trzeba będzie zapłacić. Zdecydowanie mniej niż za jabłka ze sklepowej półki.

- Można będzie zerwać jabłka dla siebie za symboliczną cenę - na pewno zdecydowanie poniżej złotówki za kilogram - wyjaśnia wójt i dodaje, że wybrać można będzie spośród kilku odmian.

- Będzie można zbierać odmiany, które nadają się do przetrzymywania, a nie tylko do natychmiastowego zjedzenia lub przerabianie. Takie jak gala, lobo, cortland - wymienia.

Ma już pierwszą grupę chętnych. Na zbiory wybierają się… warszawscy tramwajarze.

- Na wiśnie nie zdążyli się zorganizować, ale na zbiory jabłek przyjadą. Już ustaliśmy termin - 8 września - zapowiada z zadowoleniem Mikołajewski.

Problem ze sprzedażą

Wójt gminy Błędów spodziewa się w tym roku bardzo dobrych zbiorów.

- Jabłka w tym roku są ładne. Ostatnie deszcze sprawiły, że owoce są dorodne. Chłodne noce powodują również, że są kolorowe. Ilość też jest zadowalająca. Zanoszą się dobre zbiory - mówi.

Potwierdzenie jego słów można znaleźć w opinii ekspertów, którzy zapowiadają wyjątkowo dobry rok. Według szacunków polscy sadownicy mogą zebrać od 4,5 do 5 mln ton jabłek.

W tej sytuacji sadownicy obawiają się, że może być problem z zagospodarowaniem jabłek. Także w Błędowie.

- Sprzedaż jest na razie "pod psem". Jabłko na przetwórstwo w przemyśle kosztuje 17-18 gr za kg. Jabłka deserowe w skupie są za 60-70 gr za kg - szacuje Mikołajewski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)