"Byłyśmy dla kierownictwa starymi, brzydkimi babami"

Proszę zlikwidować mi zmarszczki, bo boję się zwolnienia z pracy - taka prośba do chirurga plastycznego już nie dziwi.

"Byłyśmy dla kierownictwa starymi, brzydkimi babami"
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

19.08.2011 | aktual.: 19.08.2011 13:26

Proszę zlikwidować mi zmarszczki, bo boję się zwolnienia z pracy - taka prośba do chirurga plastycznego już nie dziwi. W Polsce coraz więcej osób poprawia wygląd, by utrzymać się na rynku pracy. Tymczasem psychologowie podkreślają, że osoby bardzo skupione na wyglądzie są oceniane w pracy jako mniej kompetentne.

53-letnia Miriam O'Reilly pracowała dla BBC 25 lat, została zwolniona z pracy, kiedy nie zastosowała się do zaleceń szefów i nie wstrzyknęła sobie botoksu. „Będziesz musiała uważać na te zmarszczki, gdy zostanie wprowadzony high definition” – usłyszała od szefa. „To jest czas na botoks” – dopowiedział drugi.

Zmarszczki, przez które z pracy zwolniona została Brytyjka również w Polsce bywają powodem dyskryminacji. Okazuje się, że dla coraz większej grupy pracodawców bardziej liczy się uroda niż kompetencje i doświadczenie zawodowe.

- Byłyśmy dla kierownictwa starymi babami - żali się Maria. - Jestem sprzedawcą. W zawodzie przepracowałam trzydzieści lat. Ostatnie pięć byłam kasjerką w dużym sklepie. Jednak, jak się okazało, nawet kasjerki muszą być młode i urodziwe. Zrobiono wszystko bym się sama zwolniła. Na szczęście, mimo moich pięćdziesięciu lat, udało mi się znaleźć pracę.

Równie dramatyczne sytuacja wydarzyła się w fabryce telewizorów LG Display w Biskupicach Podgórnych pod Wrocławiem. Dziesięć pracownic dostało polecenie, by przez dwa dni nie przychodziły do pracy albo przyszły na nocną zmianę, ponieważ przyjeżdża prezes, a one są stare i brzydkie!

- Nigdy nie było na mnie skarg, dostawałam premię. A tu nagle taki cios! – żaliła się jedna z kobiet.

Jako ta "brzydka i za stara" zaczęła być szykanowana przez pracownice, którym szef pozwolił zostać.

- Pracodawcy poszukują pracowników pięknych, młodych i z doświadczeniem – tłumaczy Jadwiga Mucha, konsultant krajowy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Antymobbingowego Osa. – Niestety, trafiają zazwyczaj na pięknych i młodych, ale bez doświadczenia. Wielu to nie przeszkadza, ponieważ pracownikiem bez doświadczenia można łatwiej manipulować. Zazwyczaj jest uległy i chętnie wykonuje wszelkie, nawet absurdalne, polecenia. Starszy pracownik, który zna swoją wartość jest niewygodny. Jeśli nie ma za co go zwolnić, mobber będzie tak skutecznie dręczył ofiarę, aż zwolni się ona sama.

Twarz to wizytówka

„Proszę zlikwidować mi zmarszczki, bo boję się zwolnienia z pracy” - taka prośba do chirurga plastycznego już nie dziwi. W Polsce coraz więcej osób poprawia wygląd, by utrzymać się na rynku pracy. Moda na operacje plastyczne i zabiegi upiększające rośnie lawinowo.

- Wygląd to moja wizytówka – tłumaczy Katarzyna, która na swoje czterdzieste urodziny zafundowała sobie dwa zabiegi znacznie poprawiające wygląd twarzy.

Świat oszalał na punkcie kultu młodości i tego, że wszyscy mają wyglądać pięknie. Dotyczy to także mężczyzn. Coraz więcej z nich otwarcie przyznaje się, że wstrzykują sobie botoks. Pokazujący się niemal codziennie w telewizji Tomasz Jacyków, bez oporów twierdzi, że jest wielkim fanem botoksu i chętnie go sobie zaaplikował.

- Uwielbiam poddawać się tym zabiegom. Poprawia mi to samopoczucie, rozświetla twarz. Dzięki temu nie widać na niej zmęczenia – przyznawał stylista.

Zbyt skupiony na wyglądzie

Miriam O'Reilly podała sprawę do sądu. Jak podaje serwis telegraph.co.uk, O'Reilly zeznała, że po zwolnieniu jej stanowisko zajęły kobiety w wieku 38 i 36 lat. Panujący powszechnie w telewizji kult młodości sprawił, że i polskie prezenterki zostały odsunięte od codziennej pracy na wizji. Katarzyna Dowbor i Jolanta Fajkowska niezmiernie rzadko pojawiają się na srebrnym ekranie. Iwona Kubicz została zwolniona z pracy. Wprawdzie nie za zmarszczki, bo nikt nie wywierał na nią presji, by coś zmieniła w wyglądzie, jednak postanowiła skierować do sądu sprawę o przywrócenie do pracy. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie: Czy kobiety, które nie chcą intensywnego odmładzania, mają być skazane na brak pracy? Nie jest chyba aż tak źle. Psychologowie podkreślają, że osoby bardzo skupione na wyglądzie są oceniane w pracy jako mniej kompetentne, a poprawa wyglądu nie zadecyduje o tym, że nie stracimy pracy albo dostaniemy lepszą.

Droga do sądu

Po czyjej stronie jest prawo w takich sytuacjach i jak możemy się bronić? Dyskryminacja jest oczywiście niedopuszczalna. Każdy kto jej doświadczył ma prawo wystąpić na drogę sądową i dociekać swoich praw.

ml/ak

zatrudnieniedyskryminacjaoperacje plastyczne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)