Trwa ładowanie...
waldemar pawlak
23-03-2010 14:10

CBA - Pawlak nie ujawnił swoich posad

Rada nadzorcza Mostostalu Słupca to niejedyna posada, której Waldemar Pawlak nie wykazał w swoich oświadczeniach majątkowych. Z naszych informacji wynika, że w przeszłości był także prezesem Izby Rozliczeniowej WGT SA, prezesem Krajowego Funduszu Pożyczkowego „Karbona”, fundatorem Fundacji Samorządowych Funduszy Pożyczkowych, prezydentem fundacji Partnerstwo dla Rozwoju, zasiadał także w fundacji Europa i Samorządność. Tych stanowisk nie można odnaleźć w jego oświadczeniach majątkowych.

CBA - Pawlak nie ujawnił swoich posadŹródło: WP.PL
d3v5i9p
d3v5i9p

– Wszelkie funkcje, które pełniłem, są ujawnione w Krajowym Rejestrze Sądowym i są powszechnie znane, łatwo dostępne w internecie – tłumaczy wicepremier.
Pawlak twierdzi, że żadna z wyżej wymienionych posad nie przyniosła mu pieniędzy. Jego zdaniem nie trzeba wpisywać niedochodowych funkcji w oświadczeniach. Chcąc wykazać słuszność swojej interpretacji, odesłał nas do artykułu 35 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. A w nim czytamy m.in., że oświadczenie posła powinno zawierać w szczególności informacje o jego uczestnictwie w spółkach cywilnych lub handlowych.

Choć Pawlak przekonuje, że niedochodowych funkcji nie trzeba wykazywać, to w przeszłości wpisywał niektóre z nich do oświadczeń. Trudno powiedzieć, jakim kluczem się kierował, gdy jedne funkcje ujawniał, a inne nie. W oświadczeniach z 2005 roku wpisał, że zasiadał w Fundacji Pomocy Szpitalowi w Płocku oraz w Fundacji Rozwoju. Z dokumentów wynika, że nie pobierał wynagrodzenia.

Wątpliwości z interpretacją przepisów najwyraźniej nie mają partyjni koledzy Pawlaka. Gdy dwa tygodnie temu ujawniliśmy, że Pawlak nie wykazał, iż był przewodniczącym rady nadzorczej Mostostalu Słupca, Marek Sawicki na antenie Polskiego Radia stwierdził, że oświadczenie Pawlaka powinno być „w pełni wypełnione”. Usprawiedliwiał jednak szefa PSL. – Przecież też zasiadamy czasami w różnych takich społecznych radach typu rada społeczna szpitala, to także musimy w oświadczeniach wypisywać. To jest raczej nieuwaga taka proceduralna, papierowa, a nie chęć jakiegokolwiek zatajenia czegoś – bagatelizował Sawicki w audycji „Sygnały dnia”.

– Dobry prawnik zapewne znalazłby uzasadnienie, dlaczego nie należy wykazywać w oświadczeniu niedochodowych posad. Ale polityk tej rangi co Waldemar Pawlak, żeby uniknąć wszelkich nieporozumień, powinien ujawniać wszystkie funkcje – zauważa prof. Andrzej Stelmach, specjalista od prawa konstytucyjnego z poznańskiego uniwersytetu. – Intencje ustawodawcy były takie, że należy wpisać również te posady, za które nie otrzymuje się wynagrodzenia – dodaje profesor.
Gdyby prokuratura zdecydowała się na oskarżenie Waldemara Pawlaka, a sąd uznałby jego winę, jego kariera polityczna mogłaby zostać złamana. Konstytucja zabrania ubiegania się o mandat parlamentarzysty osobom skazanym na karę po zbawienia wolności. Za zatajenie prawdy w oświadczeniu grozi do trzech lat więzienia.

d3v5i9p

Jednak warszawska prokuratura okręgowa, która jest „właściwa” do zajęcia się sprawą Pawlaka, twierdzi, że już w zeszłym roku wspólnie z CBA badała jego oświadczenia majątkowe. I nie znaleziono niczego, co stałoby się podstawą do wszczęcia śledztwa. Tamto postępowanie sprawdzające wszczęto po publikacji „Dziennika”. Dotyczyła interesów Waldemara Pawlaka w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Czy śledczy prześwietlili wówczas polityka na tyle wnikliwie, że wykryli informacje, których w oświadczeniu nie ma? Czy wiedzieli, że zasiadał w tych spółkach i fundacjach, o których „Dziennik” nie pisał?

Mateusz Martyniuk, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, stwierdził, że nie może udzielić szczegółowej odpowiedzi. Bo choć wszystkie oświadczenia majątkowe polityków są jawne, to CBA nadało sprawie klauzulę tajności. O ustaleniach agentów biura wiadomo tylko tyle, że nie stały się podstawą ani do wszczęcia śledztwa, ani nawet do przesłuchania Pawlaka. Trudno więc powiedzieć, w jaki sposób śledczy ustalili, że wicepremier nie pobierał wynagrodzenia za pełnione funkcje. – Jeśli jednak w mediach pojawią się nowe informacje na temat oświadczeń polityka, zostaną przeanalizowane – zaznacza prokurator Mateusz Martyniuk.

Zapytaliśmy śledczych, czy ich zdaniem przestępstwem jest niewpisanie przez Pawlaka tych posad, za które, jak twierdzi, nie pobierał wynagrodzenia. – Nie jesteśmy od oceniania, ale od stosowania prawa. Proponuję, by po wykładnię przepisów zatelefonować do Ministerstwa Sprawiedliwości – radzi prokurator Martyniuk.
Ale pracownicy resortu sprawiedliwości też nie chcieli powiedzieć, czy ich zdaniem zachowanie Pawlaka wyczerpuje znamiona przestępstwa. Prokurator Maciej Kujawski z Wydziału Informacji MS po odpowiedzi odesłał do… warszawskiej prokuratury. – Nie rozumiem, dlaczego uchyla się ona od odpowiedzi – podkreśla Kujawski.

d3v5i9p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3v5i9p