Ceny energii elektrycznej w Belgii jednymi z najwyższych w Europie

Ceny energii elektrycznej w Belgii są wyższe niż we Francji, Wielkiej Brytanii czy Holandii. Nie wynika to z tego, że w Belgii koszty jej wytwarzania są wyższe niż w innych krajach. Energia jest po prostu obłożona wyższymi podatkami.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Ostatnie dane opublikowane przez CREG (federalny regulator rynku energii elektrycznej) pokazują, że energia elektryczna w Belgii jest droższa niż w sąsiednich krajach. Belgijska rodzina płaci za nią przeciętnie 778 euro rocznie, podczas gdy rodziny w Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii 80-250 euro mniej. Jedynie w Niemczech ceny energii dla gospodarstw domowych są wyższe, ale to efekt rozpoczętej kilka lat temu strategii przejścia na odnawialne źródła, za co płacą niemieccy konsumenci.

Jak mówi analityk Oxford Institute for Energy Studies Malcolm Keay, powodem wysokich cen energii w Belgii są podatki.

- Cena końcowa zawiera około tuzina oddzielnych opłat i 21 proc. stawkę VAT. Dodatkowo kolejne kilka opłat nałożone jest na producentów - mówi PAP.

Jego zdaniem obciążenia te mają jednak ograniczony wpływ na konkurencyjność belgijskiej gospodarki, bo prawie w całości są przerzucane na mieszkańców.

- Oddziaływanie na konkurencyjność jest niewielkie w porównaniu z innymi czynnikami. Przykładowo, według OECD Belgia ma bardzo wysokie obciążenie podatkowe dochodów z pracy. W Niemczech ceny energii dla konsumentów indywidualnych są też wyższe, niż w Belgii, więc nie wszystko może wyglądać tak źle z belgijskiej perspektywy - dodaje Keay.

Innego zdania jest przemysł. Febeliec, federacja zrzeszająca przemysł w Belgii, protestuje przeciwko wysokim cenom energii w tym kraju.

- Z przeprowadzonych przez Deloitte badań wynika, że belgijski przemysł płaci znacznie wyższe ceny za prąd niż jego konkurenci w krajach sąsiadujących - Holandii, Francji i Niemczech - mówi PAP Peter Claes, dyrektor w Febeliec.

Jak dodaje, ceny są wyższe o 12-45 proc. - w zależności od potrzeb danego sektora przemysłu i regionu kraju - niż średnia w krajach sąsiadujących. - Jeśli chcemy utrzymać zatrudnienie w przemyśle w Belgii, ceny energii muszą być szybko obniżone. Inicjatywa należy do władz - podkreśla i dodaje, że w sąsiadujących z Belgią krajach władze ograniczają obciążenia na przemysłu poprzez zwolnienia podatkowe dla jego energochłonnych gałęzi lub obniżki taryf.

- Jeśli sytuacja się nie zmieni, będzie coraz gorzej. Wysokie koszty energii wpłyną na zatrudnienie, utrudnią inwestycje i doprowadzą te tego, że koszty produkcji staną się niekonkurencyjne - podsumowuje Claes.

Problem dostrzegany jest także z zewnętrznej perspektywy. "Ceny energii mają kluczowe znaczenie dla przyszłości przemysłu w tym kraju. W ubiegłym roku kilka (firm - PAP) zrezygnowało z działalności i przeniosło produkcję do innych krajów, głównie ze względu na koszty pracy. Belgia nie musi dawać kolejnych powodów do opuszczenia tego kraju" - napisała w kwietniu na swojej stronie internetowej Amerykańska Izba Handlowa w Belgii.

Władze Belgii mają możliwość zmiany tej sytuacji, bo jak wyjaśnia ekspert brukselskiego think-tanku Bruegel Georg Zachmann, ceny hurtowe energii elektrycznej w zachodniej Europie są zbliżone.

- Różnice w cenach detalicznych wynikają z narodowych taryf sieciowych, a także interwencji rządowych, takich jak podatki i zwolnienia z podatków. Ceny końcowe dla różnych grup użytkowników są kształtowane poprzez decyzje politycznych. W Niemczech ceny prądu są niższe dla sektora energochłonnych klientów - są zwolnieni z opłat za dostęp do sieci i dopłaty do rozwoju odnawialnych źródeł energii. Klienci indywidualni w Niemczech płacą tymczasem jedne z najwyższych cen za energię w Europie. We Francji regulacje polityczne chronią przed wzrostem cen energii elektrycznej, zarówno gospodarstwa domowe, jak i przemysł. To doprowadziło w tym kraju do zadłużenia w sektorze energii elektrycznej na 4,9 mld euro. Natomiast Belgia wybrała wysokie opodatkowanie - powiedział Zachmann.

Największymi dostawcami energii elektrycznej w Belgii są Electrabel (spółka zależna GDF Suez) oraz EDF Luminus. Znaczna część energii jest importowana z Francji.

Z Brukseli Łukasz Osiński

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków